Choć wybory prezydenckie w Polsce odbędą się dopiero za trzy lata, to wiele osób już się zastanawia, kto będzie kandydował na to stanowisko z ramienia PiS, gdyż zgodnie z polskim prawem po dwóch kadencjach Andrzej Duda nie może ubiegać się o trzecią.
Z sondażu przeprowadzonego na początku kwietnia przez Instytut Badań Spraw Publicznych (IBSP) wynika, że gdyby kandydatem PiS w wyborach prezydenckich został obecny ambasador Polski w Waszyngtonie Marek Magierowski, otrzymałby w pierwszej turze niemal 28 proc. głosów, najwięcej ze wszystkich kandydatów.
Tuż za nim, z wynikiem 27.59 proc., uplasował się obecny prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski (jako potencjalny kandydat Koalicji Obywatelskiej). Nieco ponad 14 proc. ankietowanych zadeklarowało, że oddałoby swój głos na lidera Polski 2050 Szymona Hołownię.
Dalsze miejsca w sondażu prezydenckim zajęli: poseł Konfederacji Krzysztof Bosak z wynikiem nieco ponad 6 proc. głosów, lider PSL Władysław Kosiniak Kamysz, na którego chęć głosowania zadeklarowało 4 proc. badanych, oraz Adrian Zandberg z Partii Razem z wynikiem 1.95 proc.
2 proc. respondentów wskazało innego kandydata, a ponad 16 proc. nie potrafiło wskazać, na kogo oddałoby głos.
W sondażu nie uwzględniono kandydatury obecnego premiera Mateusza Morawieckiego ani byłej premier Beaty Szydło, którzy są także wymieniani w kuluarach jako potencjalni kandydaci do wyścigu o fotel prezydencki.
WEM
