Monika Zamachowska (dawniej Richardson) nie jest już u boku Zbigniewa Zamachowskiego. Dziennikarka i aktor rozstali się w drugiej połowie marca. W maju obchodziliby siódmą rocznicę ślubu. Jubileuszu jednak nie będzie.
Zamachowski wyprowadził się ze wspólnego mieszkania na warszawskim Żoliborzu. Z pomocą syna zabrał rzeczy i przeniósł się do wynajętej kawalerki, zostawiając pani Monice 60-metrowe mieszkanie. Ta nie kryła zadowolenia ze spokoju. Za pośrednictwem instagramowego profilu dodała z pozoru zwyczajne zdjęcie wnętrza salonu, które okrasiła wymownym podpisem: To bezcenne uczucie, gdy nie musisz wychodzić z domu, żeby mieć miły wieczór…
Rozstanie skomentowała m.in. była żona Zamachowskiego, mówiąc w jednym z wywiadów, że Zamachowski nigdy nie zerwał kontaktu z rodziną. Mimo rozwodu z Aleksandrą Justą są w dobrych relacjach, a drzwi jej domu w Pęcicach są dla niego zawsze otwarte.
Rozstanie Justy i Zamachowskiego w 2012 roku odbiło się szerokim echem. Aktor wziął na siebie winę za rozpad małżeństwa i zgodził się płacić wysokie alimenty na czwórkę ich dzieci – ponad 10 tysięcy złotych. Cały czas wspierał swoje dzieci w nauce, a starsze później w karierze, Jedna z córek – Bronisława – została aktorką. Grała już w głośnym filmie „Powidoki”.
Zamachowski długo zwlekał z komentarzem w sprawie rozstania z żoną. Opublikował jednak post na Facebooku: „Nie chcem, ale muszem – tak najkrócej, cytując mojego ulubionego Pana Prezydenta, mógłbym uzasadnić obecność tego wpisu w przestrzeni, która w moim postrzeganiu świata lokowała mi się zawsze gdzieś pomiędzy „wszędzie” i „nigdzie”. Z wyraźnym wskazaniem na to drugie. (…) Informuję zatem wszystkich zainteresowanych, że moje życie prywatne jest tylko i wyłącznie moją własnością i informacjami o nim nie zamierzam dzielić się z nikim poza bliskimi mi osobami, zwłaszcza w tzw. przestrzeni publicznej, jakąkolwiek postać ona przyjmuje”.
hk