Senat Florydy uchwalił kontrowersyjny projekt ustawy „anty-zamieszkowej”, będącej pokłosiem masowych protestów po śmierci George’a Floyda latem ubiegłego roku. Ustawę przygotowało biuro gubernatora Rona DeSantisa.
Ustawa zwiększa sankcje karne za napaść na funkcjonariuszy organów ścigania, udział w zamieszkach i akty wandalizmu lub niszczenie mienia publicznego podczas zamieszek. Negatywne konsekwencje przewidziane są również dla lokalnych samorządów, które chciałyby próbować chronić uczestników protestów czy ingerować w pracę organów ścigania, np. poprzez zmniejszenie budżetów na policję.
Ustawa przeszła w Senacie większością 23 do 17 głosów, przy czym jeden z republikańskich senatorów głosował przeciw, razem z demokratami, którzy twierdzą, że ustawa jest sprzeczna z pierwszą poprawką do konstytucji i ogranicza możliwości wyrażania przez obywateli politycznego sprzeciwu. Republikanie natomiast kontrargumentują, że jest to rozwiązanie konieczne, by wzmocnić pozycję policji i zapewnić porządek publiczny w stanie.
WEM