czwartek, 19 września, 2024
Strona głównaDziałyZwyczajeRóżnice między polskim Bożym Narodzeniem a świętami w USA

Różnice między polskim Bożym Narodzeniem a świętami w USA

Ach, święta… Boże Narodzenie to jeden z bardziej wyjątkowych momentów w roku. Te kilka dni zmienia nie tylko obraz relacji rodzinnych, ale i zimowej, surowej aury – staje się ona jakby cieplejsza? Dotyczy to zarówno tradycji obchodzenia świąt w USA, jak i w Polsce. I tu, i tu, jest rodzinnie i uroczyście. A jednak trudno nie zauważyć pewnych różnic…

W Polsce prezenty wręczamy sobie 24 grudnia, po wigilijnej wieczerzy. W Ameryce tradycją jest rozpakowywanie prezentów w bożonarodzeniowy poranek. Fot. Archiwum WEM

Zaczynamy wcześniej

Jedną z tych najbardziej widocznych różnic są wszystkie tradycje związane z obchodzeniem wigilii. W Polsce to właśnie na nią przypada największe bożonarodzeniowe świętowanie. Uroczysta kolacja, składanie sobie życzeń, wspólne kolędowanie… Tak w teorii wygląda wieczór 24 grudnia w większości polskich domów. Równocześnie jest to dzień, na który przypada apogeum wszystkich przedświątecznych przygotowań. Przed kolacją wszystko musi być dopięte na ostatni guzik, stąd zaskoczeniem nie będą ciągle powtarzające się pytania o to, czy w kuchni wszystko gotowe, czy pierogi aby na pewno są dobrze pozlepiane i nie porozwalają się w trakcie gotowania, czy babcia będzie tym razem jadła rybę smażoną, a młodzież w końcu skusi się i spróbuje ryby w galarecie? Kwestie kluczowe także nie zostaną pominięte… Czy całe mieszkanie zostało już całkowicie wysprzątane? Czy prezenty – oczywiście przyniesione przez Aniołka – leżą pięknie ułożone pod choinką? Czy stół już nakryty? I czy na pewno pod obrusem znalazła się choćby odrobinka świątecznego sianka? Ach! I jeszcze ono – wolne miejsce przy stole! Musi oczywiście zostać przygotowane. Podczas gdy polskie rodziny zmagają się z walką o to, by wszystko było dopięte na ostatni guzik jeszcze przed wigilijna kolacją, Amerykanie czekają ze świętowaniem jeszcze jeden dzień. 25 grudnia, pierwszy dzień świąt, minie im w rodzinnej atmosferze – od świątecznego śniadania, które poprzedzi rozpakowanie prezentów nocą podrzuconych do świątecznych skarpet, po uroczysty obiad.

Potrawy, które różnią

Różnice dają się zauważyć także w świątecznym jadłospisie. Polska tradycja stoi 12 potrawami. Zwyczajowo na stole wigilijnym znaleźć musi się coś z wody, coś z lasu, coś z pola i coś z sadu. Klucz ten staje się podstawą do stworzenia 12 dań, mających uświetnić kolację. Najważniejszą rolę odegra oczywiście ryba. Coś z wody może przyjąć formę dzwonków karpia i gałek w galarecie, śledzia „pod pierzynką” albo „po kaszubsku”, albo na którykolwiek z kilku (kilkunastu?) sposobów jego przyrządzenia. A to tylko te najbardziej tradycyjne rybne opcje… Kolejna kluczowa rola na wigilijnym stole przypada w udziale zupie. Tu pole do popisu jest równie szerokie, jak w przypadku pierwszego z dań. Rodzajów bożonarodzeniowych zup i sposobów ich przyrządzania jest w bród – zaczynając od tradycyjnego czerwonego barszczu z grzybowymi uszkami – i oto na stole pojawia się coś z lasu… – przez barszcz biały, po zupę grzybową. Dopełnieniem wigilijnego jadłospisu są oczywiście pierogi – szczególnie te z grzybami i z kapustą. Razem z chałką i kutią są czymś z pola na świątecznym stole. Listę wigilijnych potraw zamyka tradycyjny kompot z suszonych owoców, jako coś z sadu. Świąteczny jadłospis w wydaniu amerykańskim prezentuje się znacznie skromniej, choć niemniej pysznie! Królem na stole jest tu pieczony indyk. Towarzyszą mu oczywiście dodatki – pieczone warzywa i zapiekana fasola. Dopełnieniem świątecznego jadłospisu jest aromatyczny, rozgrzewający eggnog, czyli tradycyjny alkoholowy napój, którego bazą są jajka, mleko i dodatek mocniejszego alkoholu pod postacią rumu albo brandy.

Anna Miler

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -