Piłkarska reprezentacja Polski pojedzie na mistrzostwa Europy. W finale baraży o awans na turniej w Niemczech Biało-Czerwoni zremisowali na murawie Cardiff City Stadium z Walią 0:0, ale lepiej wykonywali rzuty karne.
Drużyna Michała Probierza przez 120 minut gry nie zanotowała strzału w światło bramki, ale dobrze się broniła i doczekała serii rzutów karnych. W niej oba zespoły szły równo – po stronie Polaków zimną krew i precyzję zachowali kolejno Robert Lewandowski, Sebastian Szymański, Przemysław Frankowski, Nikola Zalewski i Krzysztof Piątek. Piąty w kolejności u Walijczyków Daniel James przegrał pojedynek z Wojciechem Szczęsnym i w polskim obozie wybuchła euforia.
Promocja na niemieckie mistrzostwa oznacza, że Biało-Czerwoni podnieśli z boiska 9.25 mln euro (ok. 40 mln zł.). Tę kwotę w Niemczech mogą nawet potroić. Każde zwycięstwo w fazie grupowej jest warte 1 mln euro.
Za wyjście z grupy UEFA wypłaci dodatkowe 1.5 mln, awans do ćwierćfinału jest wart następne 2.5 mln, wejście do półfinału 4 mln. Wicemistrz zainkasuje 5 mln euro, a zdobywca trofeum aż 8 mln euro. Wygrywając mecze w grupie i triumfując w imprezie mistrz Europy zarobi 28.25 mln euro (ponad 120 mln zł).
Inauguracja czempionatu nastąpi 14 czerwca, a w meczu otwarcia Niemcy zmierzą się ze Szkocją. Biało-Czerwoni grupowe potyczki rozegrają 16 czerwca w Hamburgu (z Holandią), 21 czerwca w Berlinie (z Austrią) oraz 25 czerwca z Francją (w Dortmundzie).
tom
