Podwyżki pensji dla kierowców świadczących przejazdy dla firm Uber i Lyft miały wejść w życie już 19 grudnia. Mógł być to miły prezent przed świętami dla pracowników, niestety decyzja została wstrzymana. Wnioskował o to Uber – chodziło o wstrzymanie wypłat do czasu rozprawy, która odbędzie się 31 stycznia, a dotyczyć ma właśnie podwyżek.
Uber Technologies Inc. w zeszłym tygodniu pozwała NYC TLC o zablokowanie podwyżki stawek za milę i minutę, które agencja zatwierdziła w listopadzie. Firma nazwała je wzrost nierealnymi i stwierdziła, że doprowadzą do wygenerowania dodatkowych wydatków w wysokości od 21 do 23 mln dolarów miesięcznie, co przełoży się na wyższe opłaty dla klientów.
Stawki wynagrodzeń dla kierowców Uber i Lyft Inc. miały wzrosnąć o 7% za minutę i 24% za milę, zgodnie z wytycznymi TLC – przy założeniach podróży trwającej 30 minut, na odległość 7.5 mili, wymagającej minimalnej płatności w wysokości 27.15 dolara. Uber stwierdził, że obliczenia miasta dotyczące wzrostu stawki za milę są mylące i w rzeczywistości wynoszą 16%, biorąc pod uwagę obowiązkowe roczne korekty wprowadzone w 2020 i 2022 roku.
Decyzja sądu jest rozczarowująca dla ponad 85,000 kierowców w Nowym Jorku, którzy zmagają się w tym roku z rosnącą inflacją i wyższymi cenami benzyny.
WEM