Mieszkańcy Nowego Jorku będą mogli czuć się bezpieczniej. Zgodni z decyzją wydaną w środę 31 sierpnia prze sędziego federalnego, stan będzie mógł wprowadzić ograniczenia dotyczące posiadania broni. Zostały one uchwalone po tym, jak amerykański Sąd Najwyższy unieważnił nowojorskie prawo wprowadzające pewne restrykcje w zakresie posiadania broni.
Na decyzję sądu federalnego wieczorem w środę 31 sierpnia zareagowała stanowa prokurator generalna Letitia James. Określiła ją mianem zwycięstwa w wysiłkach na rzecz ochrony nowojorczyków. Podkreśliła równocześnie, że odpowiedzialne środki kontroli posiadania broni mogą realnie przyczynić się do ratowania życia. James dodała także, że próby lobby strzeleckiego, mające na celu blokowanie wprowadzania tego typu zapisów na terenie Nowego Jorku, spotkają się ze stanowczym sprzeciwem tutejszych władz.
W czerwcu zdominowany przez konserwatywnych sędziów Sąd Najwyższy USA uchylił nowojorską ustawę z 1911 roku, mówiącą, że każdy, kto chce nosić broń w miejscach publicznych, musi mieć ku temu wyraźne powody. Zapis został zakwestionowany w atmosferze skandalu. Decyzja SN została ogłoszona wkrótce po masowych strzelaninach, do których doszło w szkole podstawowej w Uvalde w Teksasie i supermarkecie w Buffalo w stanie Nowy Jork.
Nowa ustawa wprowadza restrykcje posiadania broni w niektórych publicznych miejscach, pozwala biznesom wprowadzenie zakazu posiadania broni na swoich terenach oraz nakazuje sprawdzanie profili w mediach społecznościowych przed wydaniem zgody na posiadanie broni.
WEM
