wtorek, 23 kwietnia, 2024
Strona głównaDziałyZwyczajeNoc pełna strachu i... śmiechu!

Noc pełna strachu i… śmiechu!

Na tę wyjątkową noc czekają miliony… Pozwala ona raz w roku dać upust fantazjom i przebrać się w mniej lub bardziej straszny kostium. Mowa oczywiście o zbliżającym się już coraz większymi krokami Halloween. Skąd wzięła się ta barwna tradycja? Jak była obchodzona kiedyś i ile ma to wspólnego ze współczesnymi obrządkami? Oto wszystko, co musicie wiedzieć o Halloween.

Obecnie Halloween przyjmuje najczęściej formę zabaw kostiumowych, w których chętnie biorą udział zarówno dzieci, jak i dorośli. Fot. Archiwum WEM

Wydrążone i przyozdobione strasznymi uśmiechami dynie, paradujące po ulicach małe wampirzątka, zjawy, duchy i ich starsze odpowiedniki w przerażających strojach, wszechobecne – a może bardziej wszechsłyszalne – „psikus albo cukierek” – tych kodów kulturowych po prostu nie da się pomylić z żadnym innym świętem. Właśnie tak w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Wielkiej Brytanii i Irlandii wygląda wieczór i noc z 31 października na 1 listopada. Mylić się będzie każdy, kto Halloween połączy jedynie z popkulturową zabawą przybierającą z roku na rok coraz bardziej komercyjny charakter. Tradycja obchodów związanych z tą wyjątkową nocą sięga celtyckich wierzeń i przetrwała już niejedną próbę wymazania jej kultury.

Odrobina straaasznej historii

Jak obchodzono Halloween, zanim przybrało ono znaną dziś wszystkim formę? Skupiając się na genezie tego święta warto od razu podkreślić, że jego jednoznaczne pochodzenie nie jest do końca znane. Początków tradycji można dopatrywać się w dwóch źródłach, sięgających swoimi korzeniami znacznie dalej niż XX-wieczna perspektywa tak dobrze znana wszystkim z popkultury.

Pierwszą z hipotez tłumaczącą genezę Halloween jest ta łącząca je z rzymskim świętem na cześć Pomony – bóstwa owoców i nasion. Bardziej popularna jest jednak druga z wersji opisująca źródła halloweenowej zabawy. Zgodnie z nią święto to czerpie z tradycji i obrzędów celtyckich, w szczególności związanych ze świętem Samhain, czyli czasem celebracji zakończenia jesieni i rozpoczęcia zimy.

Celtyckie korzenie

Celtycka tradycja – której ważnym elementem było przekonanie o istnieniu życia pozagrobowego – zakłada, że w nocy z 31 października na 1 listopada granice między światem żywych i zmarłych zacierały się. W tym wyjątkowym momencie złe i dobre duchy zmarłych mogły wrócić z zaświatów i na nowo krążyć między żyjącymi. Celtowie wierzyli, że mogą one przechodzić przez przejścia otwierające się w starożytnych kurhanach. Równocześnie w tę wyjątkową noc dusze – zarówno te złe, jak i dobre – wędrowały w poszukiwaniu śmiertelników, w których ciała mogły wcielić się na kolejne 12 miesięcy, do następnego święta Samhain. Celtowie starali się zatem odstraszyć złe duchy, przebłagać je, udobruchać i ukoić, a równocześnie przyciągnąć dobre. W tym celu wystawiali przed domy przygotowane wcześniej pokarmy i rozpalali ogniska. Równocześnie, by zniechęcić do siebie zbłąkane duchy, zakładali na siebie stare, zniszczone, brudne ubrania. Samhain wiązało się też z tradycją noszenia przerażających masek wyciętych z brukwi bądź rzodkwi. Zakładali je do czarnych strojów druidzi. Miały one budzić strach, a przez to odstraszać duchy zmarłych. Nic dziwnego, że to właśnie celtyckie tradycje wiązane są ze współcześnie obchodzonym Halloween – przebieranki i maski brzmią rzeczywiście znajomo. Ale czy rzeczywiście istnieje ciąg historyczny wiążący obie tradycje?

Początki w USA

Okres średniowiecza przyniósł stopniowe zatarcie obrządków związanych z Samhain. Nie bez znaczenia dla tego zjawiska pozostała postępująca popularyzacja chrześcijaństwa. Jednak pomimo usilnych starań kapłanów, a nawet powiazania daty 1 listopada z obchodami Wszystkich Świętych, celtyckie tradycje pozostały żywe przez wieki – szczególnie w Irlandii – i współistniały obok chrześcijańskich obrzędów. Historia współczesnego Halloween zaczyna się w Stanach Zjednoczonych w latach 40. XIX wieku. Celtycka tradycja i wiążące się z nią zwyczaje przywędrowały tam razem z irlandzkimi imigrantami. Niecałe 100 lat później miejsce miała pierwsza halloweenowa parada. Odbyła się w 1920 roku w miejscowości Anoka. Siła oddziaływania tej niezwykłej celtyckiej tradycji na wyobraźnię sprawiła, że przetrwała ona przez wielki i jest kultywowana – choć w nieco innej formie i kontekście kulturowym – do dziś.

Halloween dziś

Ile z celtyckich tradycji pozostało w dzisiejszym Halloween? Niewiele. Obecnie święto to kojarzy się głównie z mniej lub bardziej przerażającymi przebierankami, towarzyszącymi im zabawami i nieodłącznymi wyprawami po cukierki, z radosnym „trick or treat” na ustach. Wszystko to oczywiście wiąże się z odpowiednią oprawą pod postacią dekoracji. Tu bezwzględnie króluje motyw wydrążonej, podświetlonej dyni, straszącej przerażającym uśmiechem. Jej kompanami są wszelkiej maści zjawy, duchy, kościotrupy, wampiry, nietoperze i inne straszydła przyprawiające o nocne koszmary najmłodszych uczestników halloweenowych zabaw.

Co ciekawe, tradycja obchodzenia nocy z 31 października na 1 listopada właśnie w ten sposób od lat zyskuje zwolenników w państwach nie należących stricte do kręgu kultury anglosaskiej. Na zachodzie Europy pojawiła się ona w połowie XX wieku – na wschodzie dopiero po upadku komunizmu. Trend ten jest także widoczny w Polsce. Oczywiście w parze z towarzyszącymi mu kontrowersjami i krytyką…

Anna Miler

spot_img

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -