Jak może wyglądać najdroższa posiadłość na sprzedaż w USA? Mowa tu o trzech nieruchomościach usytuowanych na terenie dziewięciu akrów. Dodatkowo wyposażona jest w prywatną przystań dla jachtów i plażę o powierzchni ponad 500 metrów.
Jak donosi The Wall Street Journal (WSJ), dom o wartości 295 milionów dolarów w Naples na Florydzie właśnie trafił na rynek i jest obecnie najdroższym domem na sprzedaż w USA. Dziewięcioakrowy kompleks należał do finansisty Johna Donahue i jego żony Rhodory, których dzieci sprzedają dom po śmierci rodziców.
Ta rozległa posiadłość ma skromne korzenie: zaczynała od małego domku rybackiego na przybrzeżnym terenie o powierzchni 4.3 akra. Według WSJ John i Rhodora lecieli nad półwyspem znanym jako Gordon Pointe, kiedy mężczyzna zobaczył niezagospodarowaną działkę na odcinku wybrzeża i zakochał się w niej. Para zapłaciła za nią milion dolarów w 1985 roku i powoli zgromadziła dodatkowe 55 okolicznych akrów. Zbudowali tu prywatną odskocznię dla swojej rodziny – 13 dzieci, 84 wnuków i 175 prawnuków.
Najważniejszym elementem kompleksu, który jest obecnie do sprzedania, jest posiadłość o powierzchni 9 akrów, na której znajdują się trzy domy i prywatna przystań jachtowa. Jeśli zostanie sprzedany za cenę wywoławczą, czyli 295 milionów dolarów, ustanowi nowy rekord dla nieruchomości w Stanach Zjednoczonych jako najdroższy dom, jaki kiedykolwiek sprzedano w kraju.
Obecnie tytuł posiada zakupiony przez finansistę Kena Griffina penthouse o wartości 240 milionów dolarów przy Billionaire’s Row na Manhattanie.
AM