Dzięki hojności Anny Sielawko studenci polskiego pochodzenia kształcący się na Central Connecticut State University w zakresie inżynierii będą mogli liczyć na materialne wsparcie. Utworzony w styczniu br. Fundusz Stypendialny im. Johna Eismonta i Anny Sielawko został zasilony kwotą pół miliona dolarów. Pierwsze stypendia zostaną przyznane już wiosną tego roku.
Anna Sielawko od wielu lat wspiera Katedrę Studiów Polskich na Central Connecticut State University. A ponieważ bliskie jej sercu są zarówno inżynieria, jak i polskie dziedzictwo, postanowiła poprzez ufundowanie stypendium połączyć te dwie rzeczy. Stypendium przeznaczone będzie dla studentów mogących wykazać się dobrymi wynikami w nauce, kształcącymi się w zakresie inżynierii, w pierwszej kolejności polskiego pochodzenia. Nazwa stypendium ma na celu uhonorowanie jej zmarłego brata i odzwierciedlenia ich wspólnej pasji do inżynierii. – Można powiedzieć, że w naszej rodzinie tradycje inżynierskie są bardzo silne. Mój brat był znakomitym profesjonalistą, pracował dla kilku dużych korporacji w Waszyngtonie, w przemyśle obronnym. Ja również przez wiele lat zajmowałam się inżynierią – wyjaśnia pani Anna.
Obecnie Anna Sielawko jest wiceprezesem i starszym konsultantem w Sawka, Wiegert, Sielawko & Associates, grupie zarządzającej majątkiem Merrill Lynch z siedzibą w Hartford. Zanim jednak zaczęła robić karierę w finansach, przez 17 lat pracowała w ABB Combustion Engineering, zajmując się zarządzaniem projektami i inżynierią. W trakcie swojej kariery zawodowej pani Sielawko wspierała kilka organizacji kulturalnych i non-profit, w tym także Katedrę Studiów Polskich na CCSU. Zasiada w Radzie Doradczej Polskiej Katedry, a także w Radzie Powierniczej Polish American Foundation of Connecticut. W 2002 roku za wybitne osiągnięcia, przywództwo i zaangażowanie na rzecz polonijnej społeczności i Connecticut została wyróżniona tytułem „Immigrant of the year” przyznawanym przez stanowy parlament.
Pół miliona dolarów to kwota bardzo wysoka, jeśli chodzi o polonijne inicjatywy i niezwykle szczodry gest, ale pani Anna o ustanowieniu stypendium myślała już od pewnego czasu, co przyznała w rozmowie z „Białym Orłem”. – Zawsze o tym myślałam a teraz, podczas pandemii, miałam czas sprecyzować swoje zamiary – twierdzi. – Inżynieria to przyszłość. Chciałabym, żeby młodzi ludzie to dostrzegli. Cały świat dziś opiera się na nowych technologiach, wynalazkach. Inżynieria to niezwykle perspektywiczny kierunek – mówi Anna Sielawko, zauważając, że w Connecticut, zwłaszcza w centralnej części stanu, zlokalizowanych jest wiele fabryk, które oferują miejsca pracy i w których jest duże zapotrzebowanie na wykształconych w zakresie inżynierii pracowników, zatem myśląc o studiach, warto rozważyć tę ścieżkę kariery. I choć trudno jest dziś przekonać do tego młodych, którym fabryka wciąż kojarzy się z ciężką pracą, to być może szansa na uzyskanie stypendium będzie stanowiła zachętę do kształcenia się w dziedzinie inżynierii. – Inżynierowie to ludzie nastawieni na rozwiązywanie problemów, na szukanie rozwiązań. Ten sposób myślenia sprawdza się nie tylko w pracy, ale także w życiu. Inżynieria to kierunek, który stwarza naprawdę ogromne możliwości – podkreśla pani Anna. Zdecydowała, że stypendia w pierwszej kolejności przyznawane będą studentom o polskim pochodzeniu. – Chcę w ten sposób wesprzeć moich rodaków. Poza tym zależy mi na tym, żeby kolejne pokolenie Polonii było dobrze wykształcone, to przecież od nich zależy przyszłość Polonii w Stanach Zjednoczonych – wyjaśnia motywy swej decyzji fundatorka.
– W imieniu całej społeczności uniwersyteckiej pragnę wyrazić serdeczną wdzięczność pani Sielawko – powiedziała rektor Central Connecticut State University dr Zulma R. Toro podczas specjalnego przyjęcia z okazji utworzenia Funduszu Stypendialnego. – Specjaliści od inżynierii są bardzo poszukiwani, a dzięki hojnemu gestowi Anny Sielawko możemy liczyć na to, że wielu z nich w przyszłości będzie absolwentami CCSU – dodała.
JLS