22-letnia Helena Englert cieszy się rosnącą popularnością w telewizji i kinie. Niewątpliwie jej rozgłos wzmocni najnowszy występ w erotyku „Pokusa”, który właśnie trafił na ekrany polskich kin.
Helena jest córką znanej aktorskiej pary – Jana Englerta i Beaty Ścibakówny. Ta młoda aktorka filmowa, telewizyjna, teatralna i dubbingowa bardzo wcześnie zaczęła przygodę w świecie artystycznym. Po raz pierwszy przed kamerą pojawiła się mając zaledwie 2 lata w filmie „Superprodukcja” Juliusza Machulskiego. Jako 13-nastolatka zagrała Kasię w filmie „Układ zamknięty” Ryszarda Bugajskiego. W latach 2016–2018 grała Angelę Kowalską w serialu „Barwy szczęścia”. Po osiągnięciu pełnoletniości odtwarza Patrycję Krynicką w serialu „Diagnoza” (2018–2019). Występowała też epizodycznie w serialach „W rytmie serca”, „Lepsza połowa”, „Wojenne dziewczyny”, „O mnie się nie martw”, „Znaki”.
Mimo dużego dorobku i zaangażowania w produkcje, Helena kontynuuje naukę w Akademii Teatralnej w Warszawie. Raczej nie przepada za imprezami celebrytów i blaskiem fleszy. W niedawno udzielonym wywiadzie dla tygodnika „Wprost” powiedziała: „Imprezy branżowe mnie stresują. Wszyscy są ładni, piękni, wystrojeni, rozmawiają o rzeczach, które nie są do końca interesujące dla mnie albo nie potrafię się w tych rozmowach odnaleźć. Wartość ma dla mnie wieczór z przyjaciółmi, z którymi możemy powiedzieć sobie wszystko szczerze, bez tych makijaży i czerwonych dywanów”.
Najnowszy film z udziałem Englertówny – „Pokusa” – to kolejny projekt Marii Sadowskiej, w którym nie brakuje odważnych scen. To opowieść o romansie dziewczyny z piłkarzem na podstawie powieści Edyty Folwarskiej o tym samym tytule. Ekranowa adaptacja pokazuje środowisko sportowe i porusza tematy związane z wykorzystywaniem seksualnym oraz mobbingiem.
Halina Kossak
