To było do przewidzenia – trzy dni po 0:2 z Albanią Fernando Santos przestał być trenerem piłkarskiej reprezentacji Polski. Jako następcę Portugalczyka wielu wskazuje Marka Papszuna, mistrza Polski z Rakowem Częstochowa.
Krótko po blamażu w Tiranie Santos przekonywał w mediach: „Nie podam się do dymisji. Ani dziś, ani jutro”. Potem odbył jedno, drugie spotkanie z Cezarym Kuleszą, szefem PZPZN-u, a gdy prawnicy obu stron doszli do porozumienia, stało się jasne, że mistrz Europy z 2016 roku kończy polski rozdział w karierze.
Misja szpakowatego selekcjonera trwała 232 dni (w tym czasie 3 wygrane, 3 porażki). Była najkrótszą kadencją w naszej kadrze od 21 lat. – Umowa została rozwiązana za porozumieniem stron. Mamy razem z selekcjonerem podpisaną klauzulę, że tego nie komentujemy – podkreśla Kulesza.
Po pięciu meczach eliminacji Euro 2024 Biało-Czerwoni mają na koncie ledwie 6 punktów i zajmują 4. (przedostatnie) miejsce w grupie E i wyprzedzają tylko Wyspy Owcze.
Kto zastąpi Portugalczyka? Faworytem jest Marek Papszun, który w minionym sezonie doprowadził Raków do mistrzostwa Polski. Pozostaje bez pracy po tym, jak nie przedłużył wygasającego w czerwcu kontraktu z częstochowskim klubem.
Nowy coach nie będzie miał wiele czasu na przygotowanie się do październikowych meczów z Wyspami Owczymi (12.10) i Mołdawią (15.10). – Będę się starał jak najszybciej podjąć decyzję. Tego nie robi się w godzinę czy dwie, ale przed powołaniami na pewno zdążymy – dodał szef związku.
Tom
