Polska przegrała trzeci mecz w eliminacjach do Euro 2024 i spadła na czwarte miejsce w tabeli. Porażka 0:2 z Albanią w Tiranie pokazała, że Fernando Santos przez pół roku nie zbudował prawdziwego zespołu.

Wygrana 2:0 z Wyspami Owczymi została odniesiona w marnym stylu, ale dała 3 punkty. Przed meczem Robert Lewandowski zasugerował w wywiadzie, że w drużynie brakuje osobowości, ale mecz udało się… przepchać. „Lewy” trafił z karnego, następnie poprawił golem po technicznym uderzeniu. Ekipa, której piłkarze na co dzień pracują, a reprezentują społeczność liczącą 52 tysiące mieszkańców, nie umiała na to odpowiedzieć.
Niestety, w Tiranie poprzeczka wisiała wyżej i Polacy nie poszli za ciosem. Gdy minimalny spalony w 7. minucie sprawił, że VAR pozbawił gola Jakuba Kiwiora, Biało-Czerwoni, nie wiedzieć czemu, kompletnie stracili pomysł na grę. Gra przestała im się kleić i do rzeczy przeszli gospodarze. Bohaterem Albanii został Asani, który zdobył gola w stylu „stadiony świata”. Po stracie Kamila Grosickiego miejscowi poprawili golem Daku i było „po frytkach”. Portugalskiego trenera zapytano po wszystkim, czy zamierza odejść. – Nie podam się do dymisji. Ani dziś, ani jutro – odparował szpakowaty coach.
Na 3 kolejki przed końcem eliminacji Polacy w wyprzedzają w grupie tylko ekipę z wulkanicznego archipelagu na Morzu Norweskim. 12 października trzeba będzie z nią zagrać na wyjeździe.
Tabela grupy E:
- Albania 5 10 8:3
- Czechy 4 8 7:2
- Mołdawia 5 8 5:5
- Polska 5 6 6:8
- Wyspy Owcze 5 1 2:10
Pozostałe mecze naszej ekipy: 12.10 Wyspy Owcze – Polska; 15.10 Polska – Mołdawia; 17.11 Polska – Czechy.
Tomasz Ryzner