Sprawa karna tocząca się przeciwko Corrine Brown – byłej reprezentantce z Florydy – dobiegła końca. Wyrok zapadł 18 maja, po tym jak 75-letnia oskarżona przyznała się do winy. Zarzuty, jakie usłyszała, dotyczyły oszustwa podatkowego związanego z działalnością charytatywną.
Brown – wybrana z Florydy jako jedna z pierwszych czarnoskórych przedstawicielek do Kongresu po rekonstrukcji – została skazana już w 2017 roku. Przedstawionych zostało jej wówczas 18 zarzutów i zasądzono pięcioletnią karę więzienia. Była reprezentantka odbyła ponad dwa lata z całości wyroku. Kara została przerwana z powodu wybuchu pandemii Covid-19 – osoby starsze, bardziej narażone na skutki zarażenia koronawirusem zostały zwolnione do domów.
Zgodnie z założeniami ugody zawartej w sądzie, mimo że Brown nadal groziły trzy lata więzienia, prokuratorzy federalni zalecali, by sędzia nie nakładał na nią kary pozbawienia wolności. Zamiast tego wnioskowali o nakaz wpłacenia ponad 62,000 dolarów odszkodowania dla IRS.
Jak wynika z dokumentów sądowych, Brown przyznała się do zarzutu, w żargonie federalnym określanego mianem: „ingerencji w należytą administrację Internal Revenue Service”. Wiąże się on ze znacznie mniejszym obciążeniem karnym niż uchylanie się od płacenia podatków, oszustwo internetowe lub 17 innych, o które początkowo była oskarżana. Brown dzięki przyznaniu się do winy może uniknąć kontynuacji procesu, który toczyć się miał od 12 września. Decyzję o ostatecznym wyroku podejmie teraz sędzia okręgowy USA Timothy Corrigan.
WEM
