1 lipca Connecticut stał się 19 stanem, który zalegalizował marihuanę. Już od ponad tygodnia osoby po 21. roku życia mogą legalnie posiadać przy sobie bądź spożyć do 1.5 uncji (42.5 gram) marihuany. Natomiast nie przy sobie w zamkniętym pojemniku posiadać można aż 5 uncji, czyli ponad 140 gram. Lecz minie jeszcze trochę czasu, zanim marihuanę i produkty ją zawierające będzie można kupić w sklepach.
Nowe przepisy dotyczą rekreacyjnego użytku marihuany, bo spożywanie marihuany w celach medycznych jest legalne w stanie Connecticut już od 2012 roku. Do dziś zarejestrowanych jest ponad 50 tys. pacjentów, którzy dzięki temu mają dostęp do medycznej marihuany, a 1,451 lekarzy jest w stanie wypisać receptę.
Od kilku miesięcy opracowywane są przepisy, które w Connecticut regulować będą nowo powstałą branżę. Przyjmowane są już aplikacje na licencjonowane punkty sprzedaży oraz na produkcję, transport, a nawet opakowywanie produktów zawierających marihuanę. Zatrudnieni mają być też inspektorzy, którzy upewniać się będą, że sprzedaż marihuany odbywa się zgodnie z przepisami prawa. Ponieważ marihuana jest wciąż nielegalna na poziomie federalnym, firmy pracujące w tej branży mają często problemy z dostępem do usług finansowych, w tym banków czy np. ubezpieczeń. Stanowy komisarz ds. ubezpieczeń oraz komisarz ds. bankowości mają do stycznia przekazać stanowej legislaturze szereg rekomendacji odnośnie tego, jak lokalne firmy będą mogły działać, nie łamiąc federalnych przepisów.
DB
