W Connecticut zestawy Big Mac osiągają cenę 17 dolarów. Dyrektor generalny firmy zapowiada nadejście „przystępności cenowej”.
Przystępność cenowa ma stać się w tym roku priorytetem dla McDonald’s. Zapowiedział to dyrektor generalny firmy, Chris Kempczinski, co ma być odpowiedzią na rosnące ceny fast foodów. Na początku lutego udzielił wywiadu, w którym stwierdził, że firma skoncentruje się na dostosowaniu cen do realnych możliwości konsumentów, ponieważ zbyt wysokie ceny odstraszają mniej zamożnych klientów.
– Walka z pewnością toczy się o konsumentów o niskich dochodach. I myślę, że wkraczając w 2024 rok prawdopodobnie mogą oczekiwać tego, co określiłbym jako przystępność cenową – powiedział Kempczinski.
Wysokie ceny McDonald’s w Connecticut przyciągnęły uwagę krajowych mediów, w tym CBS, Entrepreneur, Yahoo i New York Post. Najczęściej przywoływanymi w relacjach były te pochodzące z punktów przy autostradzie, często przewyższające ceny w tradycyjnych restauracjach McDonald’s. Dla przykładu: zestaw Big Mac na stacji benzynowej autostrady międzystanowej 95 w Darien kosztował 16.89 dolarów. W menu stacji paliw ceny innych kanapek i burgerów sięgały ponad 18 dolarów.
AM