Znajdujący się w Jersey City pomnik Katyń 1940 dłuta śp. Andrzeja Pityńskiego upamiętnia Polaków zesłanych na Syberię, symbolizuje też cios w plecy, jaki zadała Polsce sowiecka Rosja, przyłączając się we wrześniu 1939 r. do niemieckiego najazdu.
Kilka lat temu o pomniku zrobiło się głośno w związku z planami władz miasta, które chciały przenieść go w inne miejsce. Sprawa ta podzieliła Polonię, jednak ostatecznie zwycięstwo odnieśli zwolennicy pozostawienia monumentu w dotychczasowej, bardzo reprezentacyjnej lokalizacji – na tle panoramy Manhattanu. Co więcej, udało im się na mocy prawa zagwarantować nieodwołalność tej decyzji.
W ostatnim czasie teren wokół pomnika został poddany przez władze miasta rewitalizacji. Zgodnie z nowymi planami zagospodarowania z jednej strony pomnika postawiony został półokrągły murek. To nie podoba się części Polonii, w imieniu której głos zabiera organizacja Polish American Strategic Initiative – PASI.
„Mur jest zbędny. Nie ma żadnej funkcji. Ta betonowa ściana nie służy niczemu innemu, jak utrudnianiu dostępu do pomnika, co tym samym go zaciemnia, degraduje i marginalizuje. PASI wraz z Jeanne Daly wytoczyła proces sądowy i potrzebuje wsparcia finansowego od Polonii, aby pokryć koszty wynajętej kancelarii prawnej. Żądamy zburzenia muru!” – można przeczytać w poście zamieszczonym przez organizację w mediach społecznościowych.
PASI uruchomiła link do zbiórki na koszty sądowe: https://gofund.me/3897da4f, a 16 sierpnia przedstawiciele PASI protestowali w ratuszu w Jersey City.
JLS