W niedzielę, 1 marca 2020 r. Józef Smyk, członek Placówki #111 SWAP im. gen. J. Hallera w New Britain obchodził swoje 99 urodziny. – Poznałem pana Józefa 25 lat temu. Gdy zwróciłem się do niego per „pan”, to grzecznie odpowiedział: „tutaj jesteśmy kolegami, więc mów do mnie Józek lub kolego”. Taka forma koleżeńska przyjęta jest w organizacji weterańskiej i należy ją przestrzegać. I takim sposobem zostałem kolegą Sybiraka i żołnierza II Korpusu Wojska Polskiego, którego dowódcą był gen Władysław Anders – wspomina Robert Iwanicki, I wicekomendant i kronikarz Pl. #111.
Józef Smyk przeszedł cały szlak bojowy z II Korpusem, w którym był artylerzystą. Namówiony do podzielenia się swoimi wspomnieniami z tamtych czasów, z dumą opowiada o swoim udziale w bitwie o Monte Cassino. W weterańskiej placówce w New Britain pełnił na przestrzeni lat różne funkcje, z rolą gospodarza włącznie.
W pierwszą niedzielę marca jubilat najpierw uczestniczył w mszy św. w kościele Najświętszego Serca Jezusa, na zakończenie której celebrans o. Stanisław Dudek udzielił mu błogosławieństwa Bożego, a dzieci ze Szkoły Języka Polskiego im. św. Jana Pawła II zadedykowały mu piękny wiersz z okazji obchodzonych urodzin. Po mszy św. na jubilata w placówce czekało grono przyjaciół, korpusianek i kolegów weteranów. – Gdy tylko się pojawił przy wejściu, wszyscy zaczęli bić brawo, a następnie jubilat został zaproszony do zajęcia honorowego miejsca przy stole. Po obu jego stronach usadowiona została jego rodzina z córką i wnuczkami włącznie. Piękny to był widok, a uśmiech na twarzy jubilata świadczył o tym, jak cieszy się tą chwilą – relacjonuje Robert Iwanicki.
Beata Kaczmarczyk wniosła na salę okazały tort ze świeczkami i poprosiła jubilata o symboliczne zdmuchnięcie, co też pan Józef uczynił bez większego wysiłku. Zebrani goście odśpiewali tradycyjne „100 lat”, choć w tych okolicznościach szybko dostosowano tekst tak, aby życzyć… 200 lat! Korpusianki pokroiły tort i częstowały każdego obecnego na tym spotkaniu. Od weteranów jubilat otrzymał pamiątkowe, oprawione w ramki zdjęcia przedstawiające chwile, gdy pan Józef został wyróżniony dyplomem w Kapitolu w Hartford w 2015 r., a także z wizyty prezydenta RP Andrzeja Dudy w Walnut Hill Park w New Britain.
– Czynione były starania o wyróżnienie Józefa Smyka w trakcie tej wizyty, lecz okazało się to niemożliwe z faktu pozornie banalnego – otóż Józef nie posiada aktualnego paszportu polskiego, na którym widnieje PESEL. Podobny problem pojawił się przy kwestii uzyskania wyróżnienia dla innego weterana – śp. Kazimierza Zawadzkiego. Czasami przepisy są po prostu nieludzkie, a szkoda, bo te osoby naprawdę zasługują na uhonorowanie – komentuje Robert Iwanicki. – W placówce mamy jeszcze kilku Sybiraków, młodszych od Józefa, a są to: Wacław Żurawski i Bogusław S. Mach, i im również życzymy doczekania 100 lat w dobrej kondycji – dodaje pan Robert.
opr. JLS