82-letnia kobieta została znaleziona żywa w domu pogrzebowym w Nowym Jorku po tym, jak kilka godzin wcześniej uznano ją za zmarłą.
Kobieta będąca pensjonariuszką jednego z domów opieki, została znaleziona żywa prawie trzy godziny od orzeczenia jej zgonu, gdy trafiła już do domu pogrzebowego. Sytuacja jest obecnie przedmiotem dochodzenia policji i urzędników służby zdrowia.
Do szokującej sytuacji doszło w sobotę 4 lutego na Long Island w stanie Nowy Jork. 82-letnia kobieta przebywająca w domu opieki Water’s Edge Rehab and Nursing Center w Port Jefferson została uznana za zmarłą o godzinie 11:15. O 13:30 została przewieziona do O.B. Davis Funeral Home w pobliskim Miller Place. Tam została znaleziona żywa prawie trzy godziny później, o 14:09. O sytuacji poinformowała policja hrabstwa Suffolk.
Kobieta, której tożsamość pozostaje niejawna publicznie, została szybko przewieziona do szpitala. Policja hrabstwa Suffolk i Departament Zdrowia Stanu Nowy Jork prowadzą dochodzenie w tej sprawie.
Podobna sytuacja miał miejsce w grudniu w stanie Iowa. Urzędnicy poinformowali, że 66-letnia kobieta została znaleziona żywa w worku na zwłoki po tym, jak uznano ją za zmarłą.
WEM