Najemcy z Nowego Jorku mogą odetchnąć z ulgą. Skarga Sądu Federalnego przeciwko ustawie o stabilizacji czynszów w stanie została odrzucona. Oznacza to, że ograniczenia dotyczące możliwych podwyżek czynszu nadal będą obowiązywać w przypadku prawie miliona nowojorskich mieszkań.
Podczas gdy zwycięstwo w Sądzie Apelacyjnym Stanów Zjednoczonych dla Drugiego Okręgu jest wielkim zwycięstwem dla pracujących na rzecz ochrony najemców, nie jest to koniec walki. Sprawa najprawdopodobniej trafi do Sądu Najwyższego, gdzie ostatecznie rozstrzygną się losy stanowych przepisów dotyczących wynajmu.
Prokurator generalna Nowego Jorku Letitia James świętowała wydanie orzeczenia. Stwierdziła, że odgrywa ono kluczową rolę w pomaganiu nowojorczykom walczącym o związanie końca z końcem w czasie kryzysu.
Skargę złożyła grupa działająca pod szyldem Community Housing Improvement Program i Rent Stabilization Association (RSA). Pozwała zarówno miasto Nowy Jork, jak i stan, za – ich zdaniem – niekonstytucyjne działanie polegające na ingerowaniu w kwoty, jakie właściciele lokali mogą pobierać od najemców. Grupa sprzeciwiała się także przepisom, które ograniczały możliwość eksmisji lokatorów.
Zgodnie z obowiązującym prawem czynsz w mieszkaniu objętym przepisami o stabilnych opłatach może być podnoszony każdego roku tylko o określoną kwotę.
Skarżący mają zwrócić się teraz do Sądu Najwyższego o rozpatrzenie sprawy. Warto zwrócić uwagę, że konserwatywna większość na najwyższym szczeblu krajowego sądownictwa w ostatnich latach miała tendencję do stawania po stronie interesów biznesowych.
WEM