Restauracje w Nowym Jorku mogą wznowić wydawanie posiłków pod swoim dachem, ale nie może w nich być zajętych jednocześnie więcej niż 25 procent miejsc. Zasada ta zacznie obowiązywać 14 lutego, czyli w Walentynki, ale zdaniem niektórych restauratorów niewiele to teraz pomoże.
– Jest już za późno – mówi właścicielka Kellogg’s Diner na Brooklynie w Nowym Jorku, obwiniając gubernatora Cuomo o zniszczenie jej prawie 80-letniego biznesu. – Jesteśmy zniszczeni ponad miarę – powiedziała Irene Siderakis w programie „Varney and Co.” FOX Business. – Nawet te 25 procent nic pomoże – jest już za późno, stało się. On zdradził obywateli Nowego Jorku – dodała.
Właścicielka restauracji stwierdziła też, że jej firma nie potrzebuje dwóch tygodni, aby się przygotować do ponownego otwarcia. Skorzysta z możliwości otwarcia się, ale i tak nie będzie mogła przywrócić do pracy wcześniej zwolnionych. – Cuomo zachowuje się tak, jakby robił im przysługę i chwali sam siebie – mówi rozżalona Siderakis.
ar