Jest takie powiedzenie, że prawdziwi bohaterowie nie noszą peleryny. Ostatnie lata pokazały, że jest ono bardzo trafne. Przykładem takiej osoby, która nie szczędzi pracy ani czasu, by nieść pomoc innym, jest Ella Morawiak Paczuska.
Maseczki dla potrzebujących
Pani Ella na co dzień pracuje jako agentka nieruchomości oraz tłumacz języka polskiego w szpitalach. Jednak mimo zawodowych obowiązków znajduje czas, żeby pomóc. Gdy wybuchła pandemia, zainicjowała wśród swoich znajomych akcję szycia maseczek. Jak wszyscy pamiętamy, w pierwszych tygodniach pandemii maseczki były trudno dostępne, a zapotrzebowanie – ogromne. – Moje znajome, które są krawcowymi, szyły maseczki, po 200 czy 300 sztuk, następnie przekazywały je mi, a ja dostarczałam je do osób starszych mieszkających w polskiej dzielnicy czy szczególnie potrzebujących, jak dzieci i kobiety w ciąży – wspomina w rozmowie z „Białym Orłem” Ella Morawiak Paczuska. – Dzięki pracy jako szpitalny tłumacz mogłam docierać do domów opieki i się przemieszczać nawet w czasie lockdownu, zatem mogłam dostarczać potrzebującym te maseczki, także zakupy spożywcze – dodaje.
– Pomagałam z potrzeby serca! – zapewnia pani Ella. Jednak jej postawa została doceniona. Na wniosek osób, którym pomogła oraz ich bliskich, Ella Morawiak Paczuska otrzymała nagrodę PNA Frontline Hero Award. „Doceniamy Twoją odwagę oraz niestrudzone wysiłki, by nieść pomoc w tych trudnych czasach” – czytamy w liście gratulacyjnym przysłanym przez prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej Franka Spulę.
Dary dla Ukrainy
Wybuch wojny w Ukrainie przyniósł wielką mobilizację, by pomóc temu krajowi i jego mieszkańcom. W akcję pomocy zaangażowała się także Ella Morawiak Paczuska. Zainicjowała zbiórkę artykułów medycznych, które trafią do ratowników medycznych i lekarzy na obszarach dotkniętych wojną w Ukrainie. – Skontaktowałam się z South Shore Board od Realtors, dzięki czemu udało się dotrzeć z informacją o zbiórce do naprawdę szerokiego grona osób działających w branży nieruchomości. Dary były zbierane w biurze przy 335 Washington St. w Norwell. Następnie zostały przekazane organizacjom, które wyślą je bezpośrednio do Kijowa – opowiada pani Ella.
Oprócz artykułów medycznych zbierano również inne rzeczy, codziennego użytku, potrzebne ukraińskim uchodźcom, którzy uciekli z ogarniętego wojną kraju do Polski. – Udało się skompletować około 20 paczek zawierających szczoteczki do zębów, pasty, pampersy i inne potrzebne przybory. Dary zostały przekazane Szkole Języka Polskiego im. św. Jana Pawła II w Bostonie, która prowadzi zbiórkę i wyśle je do Polski – wyjaśnia Ella Morawiak Paczuska. W akcję pomocy zaangażowali się także uczniowie szkoły średniej Hingham High, którzy pomogli także w pakowaniu i oznakowaniu paczek. – Wśród nich pragnę podkreślić udział zwłaszcza dwojga: Mitchell Comer i Katherine Raduski, którzy odegrali kluczową rolę – twierdzi pani Ella, wymieniając również pozostałych wolontariuszy: Adam Dzwonkowski, Magdalena Dzwonkowski, Ania Dobrolinka, Teresa Paczuska, Daniel Paczuski, Adam Paczuski, Charlotte Bittner, Judith Beck, Joanie Comer, Teresa Malek, Ela Kajewska, Brian Comer, Elijah Georges i Larissa Engelman oraz dziękując za pomoc i zaangażowanie nauczycielom i dyrektorowi Szkoły Języka Polskiego w Bostonie Janowi Kozakowi i duszpasterzom z polskiej parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Bostonie.
– Ważną rzeczą jest to, że zdajemy sobie sprawę, że wszyscy jesteśmy ludźmi i gdyby role zostały odwrócone, jestem pewna, że inni pomogliby nam w potrzebie – podsumowuje.
JLS