Konsolidacja kościołów, a w szczególności parafii etnicznych, jest coraz częstszym zjawiskiem, podobnie jak likwidacja działających przy nich katolickich szkół. Decyzja archidiecezji hartfordzkiej z początku zeszłego roku o zamknięciu polskiej szkoły podstawowej działającej przy parafii Najświętszego Serca Jezusa w polskiej dzielnicy New Britain poruszyła lokalną, polonijną społeczność.
Pomimo wszelkich działań i inicjatyw, w tym kampanii listowej, mieszkańcom New Britain nie udało się ocalić szkoły, która z końcem poprzedniego roku szkolnego zakończyła działalność, w 120. rocznicę swego istnienia. Podana we wtorek 21 listopada przez archidiecezję informacja o planach połączenia dwóch polskich parafii w New Britain – Świętego Krzyża przy 31 Biruta Street oraz Najświętszego Serca Jezusa przy 158 Broad Street zapewne będzie zaskoczeniem dla Polonii w New Britain i okolicach.
Parafie Najświętszego Serca oraz Świętego Krzyża, dwie największe parafie w mieście – obie polskie – będą funkcjonować niezależnie do lata 2023 roku. Od połowy 2023 roku połączą się i będą funkcjonować pod nadzorem jednego proboszcza z jednym biurem parafialnym. Termin zbiega się z odejściem na emeryturę ks. prałata Daniela Płocharczyka, który od 2003 roku trzyma pieczę nad parafią Najświętszego Serca Jezusa. W połowie 2023 roku osiągnie on wiek emerytalny, kończąc 75 lat.
Nie jest jeszcze wiadomo, czy oba kościoły będą od 2023 roku funkcjonować w takim samym wymiarze jak obecnie. Na to pytanie nie umiał na razie odpowiedzieć prałat Płocharczyk, proboszcz parafii Najświętszego Serca Jezusa, który w rozmowie z „Białym Orłem” przyznał, że sam był zaskoczony wiadomością, jaka trafiła z centralnego biura archidiecezji do parafii tuż przed samym Świętem Dziękczynienia.
– Nikt z nami tego nie konsultował, nikt nie pytał o zdanie – komentuje sytuację prałat Płocharczyk. – Wiem tylko, że w momencie, kiedy skończę 75 lat, zostanie tylko jeden z tych dwóch kościołów, takie jest przynajmniej moje obecne rozumienie sytuacji – mówi proboszcz. Nie był w stanie potwierdzić, czy parafia Najświętszego Krzyża tak samo rozumie sytuację. W odniesieniu do polskich parafii w New Britain list z archidiecezji przedstawia plan konsolidacji jedynie w kontekście wspólnego proboszcza i administracji i nie sugeruje, że jeden z kościołów zostanie zamknięty.
Wikary do spraw duchownych w archidiecezji Hartford prałat James Shanley twierdzi w rozmowie z „Biaym Orłem”, że do 2023 roku wiele się jeszcze może zmienić i że ogłoszone plany odnośnie dwóch polskich parafii w New Britain należy traktować jako wstępne. Zaprzecza, że istnieją obecnie zamiary, aby jeden z kościołów został zamknięty. Prałat Shanley nawiązuje też do innych przypadków konsolidacji parafii, gdzie w skład jednej wchodzą dwa osobne kościelne budynki. – Jest bardzo prawdopodobne, że oba kościoły będą nadal funkcjonować jako jedna parafia, z jednym proboszczem. Być może połączą się niektóre grupy i stowarzyszenia działające przy parafiach, może codzienne poranne msze święte będą odbywać się tylko w jednym z kościołów – wyjaśnia prałat Shanley. Podkreśla również, że do New Britain nie ma już dziś takiego napływu imigrantów z Polski jak kiedyś i że zapotrzebowania polskojęzycznych wiernych też się zmieniają. Wspomina też o braku księży, odnosząc się do zamknięcia polskiego seminarium w Orchard Lake w stanie Michigan, jakie miało miejsce kilka miesięcy temu.
Zapytany o decyzję archidiecezji sprzed roku, tej o zamknięciu działającej przy parafii Najświętszego Serca Jezusa szkoły podstawowej, prałat Płocharczyk podkreśla, że obie sytuacje są diametralnie różne od siebie. – W przypadku szkoły decyzja nie była dla nikogo szokiem. Każdy wiedział, że wcześniej czy później szkoła zostanie zamknięta, przy 70 uczniach nie miała ona przyszłości – twierdzi. Podczas rozmowy z „Białym Orłem” nie był w stanie wypowiedzieć się na temat reakcji parafian na decyzję o konsolidacji parafii, o której sam się dowiedział kilka dni wcześniej.
W ramach konsolidacji parafii w New Britain już od 1 stycznia następnego roku połączone bądź zamknięte zostaną inne, niepolskie parafie. Jako przyczynę konieczności wprowadzenia zmian podano malejącą frekwencję na mszach św. oraz spadek powołań kapłańskich. Frekwencja na mszach sięgnęła najniższych poziomów w ostatnich dwóch latach ze względu na pandemię i wg archidiecezji nie wiadomo, czy kiedykolwiek wróci do poziomu sprzed pandemii, który już i tak odzwierciedlał podobny, spadkowy trend. Biskup Leonard Blair w oświadczeniu stwierdził, że zmiany te muszą być przyjęte w realistyczny sposób oraz że podobne konsolidacje w innych miastach okazały się sukcesem.
Archidiecezja ma powołać specjalny komitet, który będzie nadzorować konsolidację parafii w New Britain i komunikować zmiany ich parafianom. Obecnie jednak jeszcze taki komitet nie został powołany.
WEM
Artykuł zaktualizowany dnia 11/29/2021