W miniony weekend, 24 i 25 września, na Polance Sokołów w New Britain odbyły się 39. Dożynki, które co roku organizowane są przez Polish American Council of New Britain. Oprócz kontynuacji tej piękniej polskiej tradycji i możliwości podziękowania za wszelkie łaski, dożynki mają na celu zebranie funduszy na stypendia, które organizatorzy wręczają polonijnej młodzieży rok w rok.
Zgodnie z polską, dożynkową tradycją, świętowanie rozpoczęła msza św. dziękczynna odprawiona w tym roku przez arcybiskupa Leonarda Blaira oraz wspólne dzielenie się dożynkowym chlebem. O oprawę muzyczną nabożeństwa zadbał Chór Polonia Paderewski. W części oficjalnej głos zabrali: Ryszard Pokorski, odpowiedzialny za koordynację tegorocznego festiwalu, burmistrz New Britain Erin Stewart oraz wicekonsul PR z Nowego Jorku Mateusz Gmura. Sobotni program artystyczny uświetniła młodzież ze Szkoły Języka Polskiego im. św. Jana Pawła II w New Britain, Chór Moniuszko, zespół folklorystyczny „Orlęta” z Bridgeport oraz Chór Młodych Serc. Pierwszy dzień dożynek zakończył się zabawą taneczną z udziałem zespołu Vademecum oraz dwugodzinnym setem DJ’s Broad Street Boys, którzy w tym roku zadebiutowali na dożynkowym festiwalu. Kolejnego dnia, oprócz muzyki na żywo w wykonaniu zespołów Devine Sound oraz To My Band, główną atrakcją był pokaz zabytkowych samochodów.
– Tegoroczne dożynki możemy zaliczyć do jednych z bardziej udanych – mówi Ryszard Pokorski, szef komitetu organizującego imprezę. – Frekwencja była znacznie większa niż rok temu, myślę że w festiwalu wzięło udział kilka tysięcy ludzi – dodaje. Informacja o tysiącach uczestników podczas polskiej imprezy pojawiła się też na pierwszej stronie gazety New Britain Herald. Jak przyznają organizatorzy, frekwencja czy sam sukces imprezy zależy od wielu czynników, takich ja pogoda, promocja oraz ilość atrakcji przygotowanych dla uczestników. W tym roku dużym zainteresowaniem wśród najmłodszych cieszyła się strefa dla dzieci, ale spore zainteresowanie wzbudził też niedzielny pokaz samochodów. Jak było widać po ilości roztańczonych osób na parkiecie, pozytywnie przyjęty został również pomysł, aby pierwszy dzień dożynek zakończyli lokalni DJ-e. Lecz jak podkreśla Ryszard Pokorski w rozmowie z „Białym Orłem”, największe słowa uznania należą się wolontariuszom, którzy przygotowali oraz obsłużyli dwudniowy festiwal. – To niesamowite, ile ci ludzie dali z siebie przez ten weekend – stwierdza Pokorski.
W przyszłym roku dożynki będą obchodzić okrągłą, 40. rocznicę. Jak twierdzi Ryszard Pokorski, po tegorocznym, udanym festiwalu, pojawiła się nowa energia i zapał do pracy nad przyszłoroczną imprezą. Ale jak to często bywa, rąk do pracy zawsze jest mało. Mamy nadzieję, że uda się tym zapałem do pracy zarazić młodsze osoby, których zaangażowanie jest jedyną gwarancją, że ta piękna tradycja wejdzie w swoje piąte dziesięciolecie.
Darek Barcikowski
Więcej zdjęć na: https://bialyorzel24.com/39-dozynki-w-new-britain/