Rozmowa z Dawidem Czajką, basistą, wokalistą i założycielem zespołu Dzieci PRL-u.
Zacznijmy może od osobliwej nazwy zespołu. Skąd ten pomysł?
Moim zdaniem każda grupa muzyczna powinna mieć ciekawą, dobrą nazwę i jak tylko skład zespołu wydawał się być kompletny, zaczęły się rozmyślania jak tą nowopowstającą kapelę nazwać. Było kilka koncepcji aż w końcu nasz perkusista zasugerował Dzieci PRL-u. Nie pamiętam, żebyśmy jakoś wtedy bardzo entuzjastycznie podeszli do tego, ale nazwa się przyjęła i jako Dzieci PRL-u gramy już od końca 2009 roku. Po latach uważam, że nazwa fajnie zażarła, a poza tym dobrze oddaje charakter naszej muzyki. Wiąże się to również z tym, że ja dorastałem w latach 80. w Polsce i muzykę z tamtych czasów słychać w naszej twórczości.
Działacie na polonijnej scenie muzycznej już 15 lat. Dla zespołu rockowego to kawał czasu.
Też tak myślę. Chociaż skład zmieniał się kilkukrotnie, ale tak już jest w zespołach muzycznych, zwłaszcza rockowych. Jak liczyłem kilkanaście osób przez tą naszą kapelę się przewinęło. Każdy z muzyków wnosił coś swojego do zespołu, ale z różnych powodów musieliśmy się rozstać, często zupełnie zresztą pozamuzycznych. W aktualnym składzie gramy od paru lat, oprócz jednej ważnej zamiany, która miała miejsce ostatnio. Naszego wieloletniego gitarzystę Pawła Klasska zastąpił Maciej Majchrowski. Zagraliśmy dopiero kilka prób, ale Maciek to powiew świeżości w zespole i bardzo się cieszę, że gramy razem. Świetny gitarzysta, który ma super technikę, fajne brzmienia i wyczucie muzyczne. Wierzę, że dzięki niemu jako kapela wskoczymy na jeszcze wyższy poziom. Skład zespołu uzupełniają: perkusista Paweł „Mieczu” Bernasiuk”, który jest z nami od 4 lat, na drugiej gitarze gra od samego początku istnienia kapeli Piotrek Klassek, a ja jak wiadomo gram na basie i śpiewam.
Nie zawsze to basista jest wokalistą i jednocześnie liderem zespołu.
Być może nie jest to powszechne, ale z basistami od zawsze był problem. Jak przyjechałem do Stanów Zjednoczonych w 2003 roku, to w pierwszym zespole w jakim grałem, czyli w Paradigm, nie mogliśmy przez dłuższy czas znaleźć basisty. Chcąc nie chcą chwyciłem więc w końcu za gitarę basową i tak już zostało.
Jakbyś określił styl waszego zespołu? Od początku stawiacie na konkretny rockowy przekaz?
Tak, ale nasze granie ewoluowało przez lata i cały czas zresztą się zmienia. Wyszliśmy od punk rocka, ale im jesteśmy starsi tym ta nasza muzyka jest klarowniejsza i nawet troszkę spokojniejsza, ale cały czas ten mocny charakter gitarowy staramy się utrzymać. Zawsze grają u nas dwie dobrze przesterowane gitary i dla przypomnienia naszych korzeni często sięgamy podczas koncertów po stare, mocne punkowe numery.
W waszym graniu ten duch lat 80. zaznaczony jest dość silnie.
Nie ukrywam, że zgodnie z nazwą zespołu polska muzyka lat 80. była dla mnie olbrzymią inspiracją. Reszta chłopaków jest nieco młodsza, ale ja doskonale pamiętam czasy, kiedy utwory z radia zgrywało się na kasety i jak ważne były kolejne albumy ulubionych wykonawców, na które z utęsknieniem czekało się czasami całymi miesiącami. Nie zawsze też można było je kupić w sklepie więc pożyczało się od znajomych, a kaset słuchało się niekiedy wspólnie na ławkach pod blokami. Z sentymentu wracam do twórczości zespołów z tamtych lat, często też analizuję te stare, kultowe kompozycje, więc nic dziwnego, że słychać to również w naszej grze. Klimat lat 80. i 90. jest w niej obecny, tym bardziej że były to przecież najlepsze lata w historii polskiej muzyki rockowej.
Mógłbyś wymienić wykonawców, którzy mieli największy wpływ na twój muzyczny rozwój.
Nie chciałbym wymieniać tutaj wszystkich z nazwy, bo słuchałem naprawdę wielu zespołów i to nie tylko polskich. Zawsze jednak zwracałem uwagę na artystów, którzy potrafią pisać fajne teksty. Bo z muzyką w zespole to jest tak, że na ogół jest to wynik pracy kilku osób. Wiadomo, że ktoś wymyśla początkowe akordy czy melodie, ale w trakcie pracy nad utworem każdy mniej lub bardziej dodaje coś od siebie. Tak jest również i u nas. Mi najbardziej zawsze imponowali twórcy ciekawych i wyrazistych tekstów, jak chociażby Krzysztof Grabaż Grabowski z Pidżamy Porno, Muniek Staszczyk z T.Love, czy też Kazik Staszewski z Kultu. To są dla mnie artyści, od których na pewno można się wiele nauczyć, jeżeli chodzi o kompozycje, teksty i całe wykonanie.
Ty w zespole odpowiadasz za teksty?
W większości tak. Kilka ułożył Piotr „Młody” Klassek, a także parę tekstów jest od naszych znajomych. Ja pisząc staram się szukać własnej drogi w tym co chcę przekazać, chociaż pewną inspiracją są dla mnie artyści, o których wcześniej wspominałem. Staram się zawrzeć w tekstach jakiś przekaz. Chcę też, żeby były ciekawe. Czasem są one proste, a czasem zawiłe, ale w większości są bardzo osobiste i zawsze to jestem ja.
Ile płyt wydaliście do tej pory?
Chciałbym móc już powiedzieć, że dwie, ale oficjalnie wydaliśmy tylko album „Rymowanki”. Mamy już jednak gotowy materiał na drugą płytę w 80 procentach, co więcej, kawałki są właściwie nagrane, ale czekają jeszcze na edycję i ostatni szlif. Mam nadzieję, że płyta wkrótce się ukaże, ale jak wiadomo nie jest to proces łatwy i niekiedy zabiera więcej czasu niż zakładały uprzednie plany.
Do kilku utworów z waszej pierwszej płyty powstały również teledyski.
Dokładnie do pięciu kompozycji powstały oficjalne klipy muzyczne, czyli do utworów Dzieci PRL-u, Pankowa Rymowanka, Nadszedł Czas, Krzyk, Miłość po ludzku, Manipulacja. Wszystkie można obejrzeć na naszym oficjalnym kanale w serwisie YouTube.
Podczas koncertów oprócz własnych kompozycji wykonujecie także szereg coverów.
Tak. Jednak dobór utworów zależy przede wszystkim od publiczności, dla której gramy, a także od ilości zespołów na koncertach. Jeśli przykładowo jest to jakiś festiwal, gdzie gra wiele kapel, to wykonujemy głównie swoje numery i może jeden czy dwa covery, ale jeśli gramy sami, to tych coverów jest zdecydowanie więcej, aby było czym wypełnić dłuższy program. Najczęściej są to utwory takich zespołów jak Pidżama Porno, Kult, Strachy na Lachy, a na koniec często sięgamy już po absolutną punkową klasykę, czyli kawałki KSU, Celi nr 3 czy też Ulicznego Opryszka.
W ciągu 15 lat istnienia kapeli tych koncertów było całkiem sporo.
To prawda. Myślę, że zagraliśmy już grubo ponad setkę koncertów. Obecnie gramy ich blisko 10 rocznie co jak na polonijną kapelę jest całkiem dobrym wynikiem. Przeważnie występujemy dla Polonii co jest dość naturalne, gdyż cała nasza autorska twórczość jest w języku polskim.
Któryś z tych koncertów utkwił Ci szczególnie w pamięci?
Myślę, że najważniejszy i niezapomniany odbył się z okazji wydania naszej płyty Rymowanki w 2017 roku. Wtedy przyszli wyłącznie ludzie, aby zobaczyć nas i efekty naszej pracy. Koncert odbył się w klubie Paper Box na Flushing i zjawiło się na nim około 300 osób co dało nam dużą radość i satysfakcję. Bardzo lubimy i dobrze wspominamy także wszystkie koncerty w Melrose Ballroom, gdzie występowaliśmy jako suport przed takimi zespołami jak między innymi: Kult, T.Love, Lady Pank, Bednarek, Dżem, Hey, Daab czy Myslovitz.
Jesteście jedynym zespołem, który wystąpił w trakcie zeszłorocznego PSC Rock Festival, a teraz pojawi się na scenie w Centrum podczas tegorocznej edycji tej imprezy.
Tak i bardzo cieszymy się z tego faktu. Dziękujemy za kolejne zaproszenie, co traktujemy jako wyraz docenienia naszej pracy i twórczości. Na pewno nie zawiedziemy tych wszystkich, którzy przyjdą nas posłuchać. Bardzo ciekawy jestem również pozostałych wykonawców. Wiem, że wystąpią młodzi, obiecujący artyści wiec cieszę się ze poznamy nowych, fajnych ludzi z pasją.
Czego mogą spodziewać się uczestnicy Festiwalu po waszym koncercie?
Zawsze dajemy z siebie wszystko i tym razem również nie odpuścimy. Sala w Centrum jest wymagająca dla muzyków, dlatego musimy być w pełni skoncentrowani przed występem. Będzie to również nasz drugi koncert z nowym gitarzystą Maćkiem, tak więc na pewno będzie można nas zobaczyć w innej odsłonie niż podczas zeszłorocznego Festiwalu. Będzie to duża zmiana, gdyż nasz nowy gitarzysta gra zupełnie inaczej niż poprzedni. A nawet aranże będą nieco odmienne. Jednak bez obaw. Mimo nowego otwarcia będą to ciągle stare i dobre Dzieci PRL-u. Serdecznie zapraszam wszystkich w ten wieczór do Centrum.
Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia na Festiwalu.
Rozmawiał Marcin Żurawicz