Ojczyznę odwiedzam cyklicznie, co kilka lat. Obecnie ze względu na restrykcje pandemiczne wyjazd jest możliwy tylko dla posiadaczy paszportu polskiego i amerykańskiego lub posiadaczy zielonej karty (restrykcje zostały poluzowane i na dzień oddania do druku Amerykanie mogą bez przeszkód podróżować do Polski – red.). Każdy, kto ma dokument potwierdzający szczepienie, bez problemu zostaje odprawiony przez służby celne. Jeszcze wcześniej, w samolocie, należy wypełnić formularz, podając w nim miejsce docelowe pobytu, adres i nr telefonu. Kto szczepień nie robił, po wylądowaniu przy odbiorze bagażu musi zgłosić się do punktu na wykonanie szybkiego testu, czas oczekiwania około 20 min, opłata 200 zł. Przy powrocie natomiast testy obowiązkowo musi wykonać każdy. Radzę wcześniej z bagażami udać się na odloty, kierować się należy do punktów testów, duże napisy – plansze doprowadzą bez problemu w te miejsca. Wypełniamy formularz, opłata 200 zł i po 20 minutach otrzymujemy dokument, który upoważnia nas do odprawy celnej. Dodatkowe oświadczenie wypełniamy już w samolocie, podając w nim swoje personalia i adres zamieszkania. To oświadczenie oddajemy po odbiorze walizek. Myślę że ta informacja będzie pomocna każdemu.
Po powrocie jak zwykle znajomi pytają: jak tam było w Polsce? Odpowiadam, że Ojczyzna wypiękniała, takie wrażenie odnosi chyba każdy. Czyste skwery – parki i ulice, dużo nowych dróg szybkiego ruchu, krajowe, powiatowe i gminne pozwalają na swobodne podróżowanie. Sklepy spożywcze – zagraniczne: Biedronki, Lidle i Lewiatany opanowały nawet prowincję (Lewiatan to sieć handlowa z polskim kapitałem – red.). Wg przysłowia: kto pyta nie błądzi, podano mi adres sklepu z żywnością ekologiczną, np. kurczak wiejski kosztuje 20 zł, w Biedronce 10 zł, tylko że z takiego rosołu dobrego nie będzie, podobnie jest z wędlinami, warzywami itd. Ogromnym powodzeniem cieszą się jarmarki – targi w małych miasteczkach. Od godz. 6:00 rano sprzedawcy oferują dosłownie każdy asortyment, tj.: produkty spożywcze, odzież, obuwie i artykuły gospodarstwa domowego. Na zakupy większość przyjeżdża samochodami własnymi, darmowe parkingi są zapełnione. Obsługa bardzo uprzejma, dosłownie wszędzie – w kawiarni, restauracji, w banku i urzędach wszelakich. Nie widziałem nigdzie żebractwa, jak w latach 90. po terapii wstrząsowej prof. Balcerowicza. Polska jest ogromnym placem budowy, poszukiwani są pracownicy wszelkich zawodów. W prasie lokalnej jest mnóstwo ogłoszeń do pracy: w Belgii, Czechach, Estonii, Hiszpanii, Holandii, Irlandii, Norwegii, Szwajcarii, Szwecji i Wielkiej Brytanii. Kto narzeka w Polsce? Generalnie ludzie młodzi, którzy chcą mieć samochody, markowe ubrania i najnowsze telefony komórkowe. Psioczą, że rząd rozdaje pieniądze emerytom i rodzinom wielodzietnym, a gdy im odpowiadałem, że prawie we wszystkich krajach jest podobnie, gdyż taka pomoc finansowa jest inwestycją na przyszłość, to wzruszają ramionami. Na zakończenie rozmowy z nimi dodałem: w następnych wyborach głosujcie na tych, co wam będą tylko zabierać.
Każdy, kto śledzi życie w Polsce, oglądając TV, wie, że lewicowe organizacje w większych miastach prowadzą walkę z Kościołem katolickim. Dewastują pomniki i kościoły, malując na nich obraźliwe hasła. Kto to wszystko finansuje? Dlaczego to czynią, jest oczywiste – zniszczyć chcą wiarę w narodzie, a wtedy hulaj dusza, piekła nie ma. Policja i parafianie w wielu miejscach zorganizowali się w grupy chroniące budynki i miejsca kultu naszej wiary, która była fundamentem powstania państwa w 966 r. Ogromne wyzwanie stoi przed ministerstwem edukacji narodowej, obecnie, kiedy ministrem jest prof. Czarnek, żywię nadzieję, że w świadomości uczniów, studentów zaświta refleksja nad wychowaniem kolejnych pokoleń rodaków w ojczyźnie.
Robert Iwanicki
OD REDAKCJI: Dziękujemy za podzielenie się z nami i z Czytelnikami „Białego Orła” swoją refleksją z podróży do Polski. Jesteśmy ciekawi, jak inne osoby odwiedzające ojczyznę postrzegają współczesną Polskę – czy jako kraj nowoczesny, w którym jakość i styl życia nie odbiegają standardami od innych europejskich państw, czy jednak przeważa sposób patrzenia na Polskę z perspektywy lat 70., 80. lub 90. ubiegłego wieku i przez pryzmat ówczesnych realiów. Zachęcamy do dzielenia się swoimi opiniami na ten temat i nadsyłania listów na adres: info@whiteeaglenews.com.