Czy na wschodniej flance NATO powstaną bazy stałe? Ta kwestia dyskutowana była na posiedzeniu komisji ds. sił zbrojnych Izby Reprezentantów, które miało miejsce we wtorek, 1 marca. Udział w posiedzeniu wzięła zastępczyni podsekretarza obrony ds. strategii Mary Karlin.
Do stałej obecności amerykańskich wojsk w Europie, w tym w Polsce, odniósł się Mike Rogers, najwyższy rangą republikanin zasiadający w komisji. Kongresmen z Alabamy uważa, że jest to konieczne, aby odstraszyć Putina od inwazji na państwa NATO.
– Odstraszanie Rosji od inwazji na naszych sojuszników NATO musi obejmować stałą obecność wojsk w Polsce, Rumunii i państwach bałtyckich. Putin musi wiedzieć, że jego ponowna inwazja na Ukrainę tylko utwardziła stanowczość i siłę NATO – powiedział Rogers.
Wśród proponowanych przez niego rozwiązań jest m.in. zmiana tymczasowej obecności wysłanych wojsk do Polski, Rumunii i innych państw na obecność stałą. Zapowiedział, że będzie lobbował za taką zmianą i że temat został już poruszony w rozmowach z Pentagonem, który podobno bierze pod uwagę taką możliwość.
Również obecna na posiedzeniu komisji przedstawicielka Pentagonu Mary Karlin przyznała, że w obliczu rosyjskiej agresji konieczna jest rewizja rozmieszczenia wojsk USA na świecie.
WEM