W dniach 11-17 lipca odbyła się VII Międzystanowa Pielgrzymka Rowerowa. Celem cyklistów, którzy kolejny rok z rzędu wyruszyli pod hasłem „Wierni w wierze na rowerze”, było dotarcie do Amerykańskiej Częstochowy. Cała trasa liczyła ok. 350 mil (560 km), a uczestnicy wyprawy przemierzyli pięć stanów w zaledwie siedem dni.
350 mil w 7 dni
Organizatorem i pomysłodawcą akcji jest Bogusław Gawęda, który w 2014 roku po raz pierwszy, wtedy jeszcze samotnie, wyruszył rowerem do Amerykańskiej Częstochowy, trudy pielgrzymki ofiarując w prywatnej intencji. Na przestrzeni lat samotny wyjazd rozwinął się w spore przedsięwzięcie, w którym z roku na rok bierze udział coraz więcej osób. – Nigdy nie przypuszczałem, że ta inicjatywa tak się rozwinie, że nasz wyjazd będzie trwał aż tydzień i że będzie w nim brało udział po kilkadziesiąt osób! – stwierdza w rozmowie z „Białym Orłem” Bogusław Gawęda.
– Pierwsza grupa pielgrzymów, 30 osób, wystartowała z Bostonu, z polskiej parafii Matki Bożej Częstochowskiej. W ciągu kolejnych dni dołączały do nas kolejne osoby, w sumie do celu dojechało nas aż 70 – relacjonuje pan Bogusław. Trasa, biegnąca z Bostonu, MA do Doylestown w Pensylwanii, rozplanowana była na siedem dni i jak zawsze przewidywała postoje w Webster, MA, w Hartford, Stamford i New Haven w Connecticut, na Brooklynie w Nowym Jorku oraz w Wallington i Three Bridges w New Jersey. W każdym z tych miast pielgrzymkowa grupa rosła w siłę.
Pielgrzymka ze swej natury wiąże się z pokonywaniem po drodze różnych trudności. Sama trasa jest wymagająca, co zaskakuje niektórych uczestników. Z tego względu organizatorzy przygotowali nawet krótki filmik, pokazujący w humorystyczny sposób, jakie są oczekiwania uczestników, zwłaszcza tych biorących udział w wyprawie po raz pierwszy, a jak to wygląda w rzeczywistości (filmik można obejrzeć na stronie www.narowerze.us). Ale w tym roku pogoda wyjątkowo sprzyjała pielgrzymom. – To była najlepsza pielgrzymka ze wszystkich dotychczasowych! Była cudowna pogoda, nie dokuczał nam upał ani wilgoć, nie padał deszcz. Pierwszy raz nikt nie zrezygnował w trasie! – podkreśla pan Bogusław. Dodaje też, że dla wielu osób to przygoda życia, a pokonywanie podczas drogi własnych słabości i dotarcie do celu to coś, z czego mogą być dumni. Potwierdzają to też relacje uczestników pielgrzymki, którzy choć nie kryją, że przejazd stanowił większe wyzwanie niż się spodziewali, to są jednomyślni, że było warto!
„Było warto!”
Do celu podróży – Narodowego Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej – pielgrzymi na rowerach dotarli w niedzielę, 17 lipca. Wzięli udział w mszy świętej, nie obyło się również bez pamiątkowego zdjęcia. Pielgrzymi złożyli również w sanktuarium wotum – stalową różę, zakupioną na aukcji, z której środki przeznaczone zostały na pomoc dla walczącej z rakiem 18-letniej Magdaleny w Polsce. W sumie wśród pielgrzymów zebrana została kwota 2,725 dolarów (10 tys. złotych), która przekazana została rodzinie dziewczynki. – To taki nasz dar dla Maryi. Naszym wyjazdom zawsze towarzyszy jakiś charytatywny cel, w zeszłym roku wspomogliśmy niewidomą dziewczynę z Opola, która sama również organizuje akcje, żeby pomagać innym niewidomym – mówi Bogusław Gawęda.
Deklaruje, że za rok międzystanowa pielgrzymka znów wyruszy i już dziś zachęca, by zaplanować sobie czas i wziąć w niej udział. Zaprasza też do kontaktu osoby, które chciałyby pomóc jako wolontariusze z własnymi samochodami. – Bardzo potrzebujemy kierowców – wolontariuszy, którzy byliby w stanie zabrać i przewieźć nasze rzeczy, bagaże, przenośne prysznice, kuchnię polową, części zamienne do rowerów itp., a także pomóc w sprawach organizacyjnych, takich jak przygotowanie posiłku czy rozłożenie i złożenie obozu – informuje Bogusław Gawęda.
Więcej zdjęć i relacji z tegorocznej oraz poprzednich pielgrzymek oraz informacje o kolejnych wydarzeniach można znaleźć na stronie www.narowerze.us oraz na Facebooku w grupie: Międzystanowa Pielgrzymka Rowerowa. Osoby zainteresowane udziałem w pielgrzymce – jako uczestnik lub wolontariusz – mogą się też kontaktować z Bogusławem Gawędą pod numerem tel. 973-907-4452.
Joanna Szybiak