piątek, 22 listopada, 2024
Strona głównaDziałyRaporty SpecjalneWielkanoc w Papui-Nowej Gwinei

Wielkanoc w Papui-Nowej Gwinei

Wielkanoc to najważniejsze i najstarsze święto w Kościele katolickim. Święta Wielkanocne odznaczają się szczególną radością, ponieważ zmartwychwstanie Chrystusa jest symbolem Jego zwycięstwa nad grzechem i śmiercią, w którym chrześcijanie uczestniczą. Oprawa całego Wielkiego Tygodnia jest niezwykle bogata i wprowadza wiernych w radość Niedzieli Wielkanocnej z mszą świętą rezurekcyjną, odprawianą o świcie dla uczczenia Zmartwychwstania Chrystusa, która jest największym świętem w całym roku liturgicznym. A jak wyglądają Święta Wielkanocne w Papui-Nowej Gwinei, położonej w Melanezji w zachodniej części Oceanu Spokojnego, gdzie katolicy stanowią ok. 30% ludności? O tym opowiada w rozmowie z „Białym Orłem” misjonarz z Polski ks. Robert Ablewicz MSF – Misjonarz Św. Rodziny.

Ks. Robert Ablewicz MSF posługę misjonarską w Papui zaczął pełnić w 2013 r. Fot. https://m.facebook.com/misjonarz.robert.msf/

„Biały Orzeł:” Jak wygląda Wielkanoc w Papui-Nowej Gwinei? Czy i czym różni się od świąt w USA lub w Polsce?

Ks. Robert Ablewicz MSF: Święta Wielkanocne, jeśli chodzi o liturgię, wyglądają w Papui-Nowej Gwinei w zasadzie tak samo jak wszędzie – w końcu jesteśmy częścią tego samego Kościoła katolickiego, więc staramy się jak najlepiej i jak najdokładniej tę liturgię naśladować, również po to, by tutejsi wierni mieli dobry wzór. To, co jest charakterystyczne i co bardzo lubię w obchodach Triduum Paschalnego i tych świąt, to bogactwo liturgii. I to też bardzo przemawia do miejscowej ludności, która z ogromnym zaangażowaniem się do tej celebracji przygotowuje. Doskonale pamiętam swoje pierwsze święta spędzone w Papui. W Wielki Czwartek, podczas liturgii przypominającej ustanowienie Eucharystii i sakramentu kapłaństwa, modliliśmy się o nowe powołania. W Wielki Piątek przygotowaliśmy ceremonię podobną do tej, jaka odbywa się tutaj, gdy ktoś umrze. Rozłożyliśmy nad Grobem Pańskim taki domek z plandeki, tubylcy na twarz nałożyli ziemię jako symbol żałoby i smutku, i w ten sposób przeżywaliśmy to, że zmarł Jezus. Szczególne znaczenie ma też Wielka Sobota i jej symbolika – jest noc, wyruszamy w ciemność, ale prowadzi nas Chrystus, który jest światłem, co symbolizuje Paschał.

Obchody Wielkanocnej Niedzieli rozpoczynają się od rezurekcji, która odprawiana jest wcześnie rano, niemal przed świtem. Fot. https://m.facebook.com/misjonarz.robert.msf/

Czy udało się księdzu, jako misjonarzowi z Polski, „przemycić” jakieś typowo polskie zwyczaje?

Takim typowo polskim zwyczajem jest przynoszenie jedzenia do poświęcenia. Próbowałem im wytłumaczyć istotę tego zwyczaju, przynoszenia do świątyni pokarmów, by prosić Boga o błogosławieństwo tego, co mamy, co spożywamy. Ale jako misjonarze nie dążymy do tego, żeby wprowadzać miejscowej ludności polskie zwyczaje, ponieważ oni mają swoją kulturę. Staramy się, żeby to były doniosłe święta, żeby cały Wielki Tydzień był przeżywany naprawdę głęboko. I tak się dzieje. Gdy jest Droga Krzyżowa, miejscowi, którzy w niej uczestniczą, płaczą. Przygotowywaliśmy też inscenizację Drogi Krzyżowej podczas której jeden z parafian wcielał się w Jezusa, odprawiając kolejne stacje szliśmy pod górę i naprawdę czuliśmy ten trud i to cierpienie, jakiego doświadczał Chrystus.

Swoista teatralność obrzędów wielkanocnych przemawia do wyobraźni miejscowej ludności. Fot. https://m.facebook.com/misjonarz.robert.msf/

Czy w Papui istnieją jakieś typowe dla tej społeczności tradycje wielkanocne?

Nie ma typowych dla tej społeczności tradycji wielkanocnych. Bogactwo i symbolika liturgii wielkanocnej jest tak duża, że nie trzeba wprowadzać jakichś dodatkowych elementów, wręcz jest to niewskazane. Dlatego Wielkanoc jest to przede wszystkim ta liturgia i jej celebrowanie. Rezurekcja jest odprawiana bardzo wcześnie rano albo jeszcze w nocy i wiąże się z nią autentyczne wyczekiwanie na Zmartwychwstałego Chrystusa. Ludzie tu naprawdę czekają na to radosne Alleluja. Tutejszy kościół jest młody i wierni z otwartymi sercami przyjęli to, co misjonarze im dali.

Szacuje się, że katolicy w Papui stanowią około 30% ludności. Do wiary podchodzą z ogromnym entuzjazmem. Fot. https://m.facebook.com/misjonarz.robert.msf/

Czy pobyt na misji zmienił u księdza w jakiś sposób postrzeganie Wielkanocy, znaczenia tych świąt?

Tak, przeżywam je znacznie głębiej, bardziej świadomie. W Papui mamy na to czas. To, co mi się bardzo podoba tutaj, to właśnie to, że mamy czas. Tu nikt nie przebiera z niecierpliwości nogami, wyczekując, żeby nabożeństwo się skończyło i żeby można było pójść do domu, nikt nie narzeka, że jest długo, że kazanie i czytania tyle trwają. Wszyscy z uwagą słuchają liturgii Słowa, doceniają to ogromne bogactwo. I przeżywając to w taki sposób, naprawdę można poczuć, że wychodzimy ze śmierci w życie, z ciemności w jasność, że Zmartwychwstanie się dokonuje i spełnia.

Fot. https://m.facebook.com/misjonarz.robert.msf/
Fot. https://m.facebook.com/misjonarz.robert.msf/
Fot. https://m.facebook.com/misjonarz.robert.msf/

Czy i jak pandemia wpłynęła na funkcjonowanie misji?

Niestety, pandemia dotarła również do Papui i utrudniła funkcjonowanie. Zawsze w Niedzielę Palmową mieliśmy taką długą procesję, odprawianą po misji, po górach, z monstrancją niesioną na czele. W końcowym momencie siadałem z monstrancją na przygotowanym wcześniej krześle i wierni wnosili mnie do kościoła, co symbolizowało wjazd Jezusa do Jerozolimy. Bardzo się ten zwyczaj miejscowej ludności podobał, naprawdę przybliżał im wydarzenia sprzed dwóch tysięcy lat. W zeszłym roku nie mogliśmy świąt celebrować tak uroczyście jak zwykle, ale ludzie i tak przychodzili do kościoła i pod kościół, żeby się modlić. Sami się gromadzili, odprawiali Drogę Krzyżową – piękną, śpiewaną. Pandemia nie zmieniła głębi, z jaką święta są tu przeżywane, ani nie osłabiła wiary – a może wręcz przeciwnie, umocniła. I na zbliżające się święta wielkanocne właśnie tego umocnienia wiary wspólnocie katolickiej na całym świecie z całego serca życzę.

Joanna Szybiak


Więcej informacji o misji można znaleźć na stronie: https://m.facebook.com/misjonarz.robert.msf/ oraz kontaktując się z ks. Robertem Ablewiczem MSF: rablewicz@gmail.com

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -