Wszystkie strony opozycyjne powinny zadeklarować chęć powołania po wyborach wspólnego rządu; apelujemy o to, nazywamy to paktem sejmowym – mówił we wtorek w Jeleniej Górze (Dolnośląskie) współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty.

Czarzasty podkreślił, że jest „niezadowolony z tego, że formacje opozycyjne uciekają od siebie i nie zajmują wspólnie stanowisk w różnych sprawach”. „Uważam, że jest potrzebne miejsce, w którym wszystkie strony opozycyjne zadeklarują chęć powołania po wyborach wspólnego rządu. Apelujemy o to, nazywamy to paktem sejmowym” – powiedział współprzewodniczący Nowej Lewicy.
Przypomniał, że Lewica składała tę propozycję już kilka miesięcy temu, ale chce ponowić ten apel. „Ludzie oczekują od nas wspólnego działania, oczekują po opozycji, że stanie w jednym rzędzie i powie, że jest gotowa i przygotowana do rządzenia. Ludzie oczekują, że zadeklarujemy, iż po 15 października stworzymy wspólny rząd, aby naprawić wszystko to, co została zepsute” – wskazywał Czarzasty.
Polityk zauważył, że okazało się, iż nie będzie takiej deklaracji 1 października – podczas organizowanego przez KO w Warszawie „Marszu miliona serc”. „Apeluję o refleksję w tej sprawie. Wydaje mi się, że trzeba wszystko zrobić, aby stanąć 1 października i przed wieloma tysiącami ludzi pokazać, że jesteśmy gotowi do wzięcia odpowiedzialności za nasz kraj” – powiedział.
Wyraził przy tym opinię, że wyborcy chcą współpracy Lewicy, Trzeciej Drogi i Koalicji Obywatelskiej. „Myślę, że pan (szef PO) Donald Tusk rozumie to i zrobi wszystko, by doprowadzić do tego, żeby 1 października pokazać gotowość opozycji do współpracy” – mówił współprzewodniczący Nowej Lewicy.
Wybory parlamentarne odbędą się 15 października. Polacy wybiorą 460 posłów i 100 senatorów na czteroletnią kadencję.
Piotr Doczekalski/PAP