Ola i Dawid, para 27-latków z Polski, na początku sierpnia wzięli ślub. Kilka dni po ceremonii polecieli na Florydę. Swój miesiąc miodowy postanowili spędzić w Miami. Niestety, ostatniego dnia ich pobytu w mieście wydarzyła się tragedia.
Nieprzytomną parę leżącą na ulicy znaleźli przypadkowi przechodnie. Polacy znajdowali się w pobliżu lotniska, na które prawdopodobnie planowali się dostać. Na miejscu pojawili się ratownicy, ale 27-latka już nie żyła. Jej mąż w ciężkim stanie trafił do jednego z florydzkich szpitali.
Nie wiadomo, co się wydarzyło i jak doszło do tej tragedii. Z informacji przekazanych w mediach społecznościowych wynika, że o wydarzeniu poinformowany został polski konsulat. Miejscowa policja prowadzi czynności, jednak do wiadomości publicznej nie zostały podane jeszcze żadne ustalenia.
WEM
Skąd Państwo posiadają te informacje ?
Jakoś ponad tydzień temu dokładnie taki sam post pojawił na grupie Polacy w new Jersey .
Długo szukałem jakiejś informacji , i dopiero dwa dni temu pojawiła się ona tutaj .
Czy jest możliwość dotarcia do źródła tej informacji ?
To potwierdza informacja. Osobiście znam ten przypadek do tej pory nikt nic nie ustalił, hotel nie udostępnił nagrań z monitoringu!!!!! I tu najlepsze: twierdzą że nie ma kamer przed hotelem!!! Same kłamstwa!!!! Mordercy! Sekcja zwłok Oli wykazała: nieznana przyczyna śmierci. Dawid ma uderzenie z tyłu głowy….. Omijać hotel Generator szerokim łukiem bo można w trumnie wrócić z wymarzonych wakacji…