Uroczysty posiłek gromadzący przy stole całą rodzinę jest niepowtarzalnym momentem w roku. Wymaga dużo przygotowań, ale ten trud i czas jest uzasadniony. Śniadanie wielkanocne ma wielką rangę, warto zadbać o uświęcone tradycją potrawy i dekoracje.
Tak jak podczas wigilii bliscy dzielą się opłatkiem, na rozpoczęcie wielkanocnego śniadania jest też zwyczaj dzielenia się jajkiem, z tym że nie jest on powszechny w całym kraju. Są regiony, gdzie tego nigdy nie czyniono mimo religijności i przywiązania do dawnych zwyczajów.
Dlaczego właśnie śniadanie?
To nie przypadek, że najważniejszym, uroczystym posiłkiem podczas Wielkanocy jest śniadanie. Tradycja ta ma swoje źródło w Biblii: jak czytamy w Ewangelii św. Jana, zmartwychwstały Chrystus pojawił się o świcie nad Jeziorem Tyberiadzkim. Chrystus przygotował tam dla swoich uczniów rybę i chleb, które później wspólnie spożyli. W podobny sposób – również porannym posiłkiem po mszy rezurekcyjnej – chrześcijanie chcą uczcić fakt pokonania przez Chrystusa śmierci.
W uroczystym menu
Na tradycyjnym wielkanocnym stole powinna znaleźć się święconka, którą dzielimy się z bliskimi, a wśród niej składniki takie jak:
- chleb – symbolizuje Ciało Chrystusa,
- jajko – odradzające się życie,
- sól – oczyszczenie, prawda,
- ser – przyjaźni człowieka z siłami przyrody,
- chrzan – siła i tężyzna fizyczna,
- wędliny – dostatek,
- baranek – zwycięstwo życia nad śmiercią,
- ciasta – metafory umiejętności i doskonałości.
Jeśli chodzi o konkretne potrawy, przystawki, desery, zgodnie z tradycją to wyjątkowe śniadanie przewiduje: żurek, jajka faszerowane lub z majonezem, kiełbasę z chrzanem lub pasztet, babkę, mazurki, serniki i inne rarytasy, jakie kultywuje się lokalnie lub rodzinnie.
Celebrować z radością
Stół powinny dekorować wiosenne kwiaty, bazie i pisanki. Mile widziana też łączka z rzeżuchy lub młodego owsa, w którym stoi baranek. Współcześnie godzina, kiedy familia zasiada do śniadania wielkanocnego, jest umowna. W dzisiejszych czasach trudno mówić o zjedzeniu śniadania tuż po mszy świętej zakończonej procesją rezurekcyjną, bo ta najczęściej jest organizowana w nocy z soboty na niedzielę (choć bywają i wyjątki, np. rezurekcja o g. 6). Po nocnym nabożeństwie czas pobudki, a tym samym pierwszego posiłku zwykle opóźnia się, tak że często wielkanocne śniadanie jest już po części obiadem. Trwa o wiele dłużej niż codzienne posiłki, bo warto delektować się i cieszyć takimi chwilami.
Halina Kossak