W czwartek, 9 grudnia, na sesji Rady Warszawy zapadła decyzja o zmianie nazwy Ronda Dmowskiego na Rondo Praw Kobiet. „Za” byli członkowie Koalicji Obywatelskiej, przeciwko – przedstawiciele PiS, jeden radny KO oraz niezależna radna Monika Jaruzelska.
Na Rondzie Romana Dmowskiego co roku 11 listopada rozpoczyna się Marsz Niepodległości. Miejsce to stało się też punktem zgromadzeń podczas ubiegłorocznych protestów, znanych pod nazwą Ogólnopolski Strajk Kobiet, będących następstwem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. To właśnie wtedy pojawił się pomysł, aby nadać temu centralnemu miejscu w stolicy nową nazwę. Pomysł ten kilkukrotnie wprowadzały spontanicznie w życie działaczki Strajku Kobiet, zmieniając tabliczkę z nazwą Ronda Dmowskiego na Rondo Praw Kobiet. Działacze organizacji Akcja Demokracja na początku listopada wystosowali formalny apel o zmianę nazwy stołecznego ronda. Teraz petycja została rozpatrzona pozytywnie, jednak czy to oznacza, że propozycja wejdzie w życie?
– Przegłosowanie tej sprawy nie oznacza jeszcze jej finalizacji – wyjaśnia wiceprzewodniczący Rady Warszawy Sławomir Potapowicz, dodając, że przyjęcie tej petycji nie oznacza automatycznie, że nazwa ronda zostanie zmieniona ani nie wskazuje Radzie Miasta konkretnych terminów na podjęcie działań zmierzających do zmiany nazwy.
WEM
