Kasety magnetofonowe wydawały się być już zamkniętą historią, bo kto dziś korzysta z odtwarzaczy do nich? Tymczasem wraca ich popularność. Za nową, metalową, zafoliowaną kasetę do nagrywania trzeba dać nawet powyżej 100 zł. Polacy zaczynają odkurzać stare zbiory, by kaset posłuchać lub sprzedać po okazyjnej cenie.
Pierwsza kaseta magnetofonowa powstała w roku 58 lat. Debiut był zasługą marki Phillips. Kilka lat później kasety zaczęło produkować wiele różnych firm. Szczyt ich popularności przypadł na lata 80. i pierwszą połowę 90. Ostatnie kasety wyprodukowano w drugiej połowie lat 90. Potem ich rolę przejęły płyty CD. Teraz zapomniane kasety znów zaczynają cieszyć się zainteresowaniem. Jako nośnik limitowany stają się prawdziwą gratką dla muzycznych kolekcjonerów. Powrót do analogu to powrót do naturalnego dźwięku bez wyostrzeń.
Kasety święcą triumfy nie tylko w Polsce, ale też w innych krajach, między innymi w USA i Wielkiej Brytanii. Najlepiej sprzedającą się kasetą jest 5 Seconds of Summer – CALM. Rozeszła się na Wyspach w 12 tys. egzemplarzy. Drugie miejsce zajmuje „Chromatica” Lady Gagi.
Ruch widać na rynku kaset używanych. Warto je teraz odszukać i sprawdzić, ile są warte. Niektóre kosztują do 100 zł. Najdroższe są zafoliowane kasety metalowe. Ich ceny przekraczają czasem wielokrotnie 100 zł. Napędza je grupa kolekcjonerów, którzy traktują kasety niczym bibeloty. Do postawienia na półkę, żeby cieszyły oko. Moda na kasety oznacza też popyt na magnetofony. Niektórzy zachowali je jako pamiątkę: kupiony za pierwsze zarobione pieniądze sprzęt, prezent komunijny czy inny.
hk