– Polskie siły powietrzne wchodzą na nowy etap swojego rozwoju – mówił minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podczas podpisania umowy na zakup przez Polskę 32 wielozadaniowych samolotów piątej generacji F-35. Umowa z amerykańskim Lockheed Martin została podpisana 31 stycznia 2020 roku w Dęblinie, w obecności prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego oraz ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher.
Wartość umowy wynosi 4.6 mld dolarów, a jej przedmiotem jest dostawa 32 samolotów F-35A wraz z pakietem szkoleniowym i logistycznym. Cena jednego samolotu F-35A (wraz z silnikiem) wynosi 87.3 mln dolarów. Polskie wojsko ma je otrzymać w latach 2024-2030. Roczne dostawy będą zawierały od 4 do 6 egzemplarzy. Pierwsze 6 samolotów czasowo zostanie rozmieszczonych w latach 2024-2025 w jednej z baz lotniczych na terytorium USA z przeznaczeniem do szkolenia personelu latającego i technicznego Sił Powietrznych RP. Przylot pierwszych samolotów do kraju przewidywany jest na przełomie roku 2025/26.
– Dołączamy do elitarnego grona państw, które posiadają F-35, a więc samoloty stanowiące swoiste centra dowodzenia, samoloty wyróżniające się interoperacyjnością – powiedział minister Mariusz Błaszczak.
W skład pakietu logistycznego wchodzi zapas części zamiennych i eksploatacyjnych, informatyczny system zarządzania eksploatacją oraz sprzęt na potrzeby obsługi naziemnej samolotów. W ramach umowy zapewnione zostanie pełne wsparcie logistyczne statków powietrznych oraz pozostałego sprzętu do 2030 roku. Z kolei pakiet szkoleniowy obejmuje kompleksowe szkolenie pilotów i personelu technicznego oraz naziemny system szkoleniowy, w tym Zintegrowane Centrum Szkoleniowe i 8 symulatorów lotu.
– To ważny dzień dla polskiego lotnictwa wojskowego, dla bezpieczeństwa Rzeczpospolitej, ale też dla bezpieczeństwa całej naszej części Europy. Bo to, że możemy kupić te samoloty, że staną się one częścią najnowocześniejszego wyposażenia polskiej armii, polskiego lotnictwa, to przede wszystkim dzięki temu, że jesteśmy dzisiaj członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego, który jest wiarygodnym, dobrym sojusznikiem realizującym swoje zobowiązania. Krótko mówiąc – pewnym partnerem – mówił prezydent Duda.
Ambasador Mosbacher stwierdziła, że zakup przez Polską samolotów F-35 jest „dowodem siły więzi polsko-amerykańskiej”. – Jestem dumna z tego, że Polska i Stany Zjednoczone osiągają wspólne cele. Polska nadal jest wzorcowym przykładem przywództwa, jeżeli chodzi o militarną modernizację NATO. Jesteśmy dumni, że możemy dzielić się najlepszą amerykańską technologią obronną z polskimi partnerami, wspierając wspólne cele obronne – oświadczyła ambasador.
Wiele emocji nad Wisłą budzi brak off-setu. MON tłumaczy to faktem, iż w okresie rządów koalicji PO-PSL Polska nie przystąpiła, mimo amerykańskiej propozycji, do programu budowy i rozwoju samolotów F-35. „Znacznie ograniczyło to możliwości uzyskania przez państwa nabywające samoloty F-35, które nie uczestniczyły w programie wymiernych korzyści przemysłowych związanych z F-35” – czytamy w komunikacie.
opr. bo
