W dniach 20-21 listopada na skoczni Aist w rosyjskim Niżnym Tagile odbyły się pierwsze zawody inaugurujące sezon 2021/2022 Pucharu Świata w Skokach Narciarskich. Niestety, polscy zawodnicy nie zaprezentowali się podczas nich najlepiej. W obu konkursach w Rosji punktowało zaledwie dwóch Polaków. W sobotę Kamil Stoch był 5., a Dawid Kubacki 13., natomiast w niedzielę Piotr Żyła uplasował się na 16., a Andrzej Stękała na 30. pozycji.
Kolejne zawody odbyły się w finlandzkiej Ruce, gdzie niestety polskim skoczkom znów poszło nie najlepiej. Pierwszy dzień rywalizacji Kamil Stoch zakończył na 8. miejscu, a Piotr Żyła na pozycji 23. Niedziela była jeszcze gorsza, szczególnie dla trzykrotnego mistrza olimpijskiego. Kamil Stoch nie zakwalifikował się do drugiej rundy skoków, kończąc pierwszą serię na 41. miejscu. Jeszcze niżej uplasowali się Aleksander Zniszczoł oraz Dawid Kubacki. Do drugiej rundy zakwalifikowało się zaledwie dwóch Polaków i okazało się, że najlepszy z biało-czerwonych był Jakub Wolny, który zajął 23. miejsce, a Piotr Żyła po bardzo słabym drugim skoku zakończył rywalizację na 27. pozycji.
Po pierwszych konkursach na czele klasyfikacji Pucharu Narodów znajdują się Niemcy, za nimi Słowenia i Japonia. Polska jest na razie na siódmej pozycji. Równie słabo wygląda klasyfikacja indywidualna, w której najlepszy z Polaków, Kamil Stoch, zajmuje dopiero 13. miejsce.
Kolejne zawody odbędą się 4-5 grudnia w Wiśle, gdzie pierwszego dnia rozegrany zostanie konkurs drużynowy, a w niedzielę zaplanowany jest konkurs indywidualny. Być może na rodzimej skoczni podopiecznym Michała Doleżała pójdzie lepiej i będziemy mogli cieszyć się z miejsca na podium albo przynajmniej w pierwszej dziesiątce.
WEM
