W poniedziałek, 7 marca, zgodnie z informacjami przekazanymi przez Straż Graniczną, liczba uchodźców, którzy przybyli do Polski od początku agresji Rosji na Ukrainę, przekroczyła milion. Codziennie na przejściach granicznych odprawianych jest po kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysięcy osób, które szukają w Polsce schronienia przed wojną. To już ogromne wyzwanie dla całej państwowej infrastruktury, a szacuje się że docelowo do Polski może przybyć nawet 5 milionów ukraińskich uchodźców.
– Rosyjski atak na Ukrainę wywołał kryzys humanitarny. Rosyjska armia zaczęła stosować taktykę ostrzeliwania także miejsc cywilnych. Te doniesienia o spadających bombach, rakietach na obiekty cywilne, nawet na przedszkola, na szkoły, powodują, że mamy coraz większy ruch po stronie Ukrainy, mamy coraz więcej uchodźców na granicy ukraińsko-polskiej – mówi premier Polski Mateusz Morawiecki, zapewniając jednocześnie, że Polska zapewni pomoc wszystkim potrzebującym.
O kryzysie humanitarnym, największym od czasów II wojny światowej, mówią także światowe media i politycy. – Ponad 1.5 miliona uchodźców z Ukrainy przedostało się do sąsiednich krajów w ciągu 10 dni – poinformował w niedzielę, 6 marca, komisarz ONZ ds. uchodźców Filippo Grandi. Dodał, że jest to „najszybciej narastający kryzys uchodźczy w Europie od czasów II wojny światowej”. Podobną opinię wyraził także dyrektor regionalny WHO na Europę Hans Kluge. – W Ukrainie mamy obecnie do czynienia z największym kryzysem humanitarnym od 77 lat; należy stworzyć system opieki zdrowotnej mogący pomóc uchodźcom – podkreśla. Kluge, który na początku marca odwiedził Przemyśl (niewielkie miasto w woj. podkarpackim nieopodal przejścia granicznego z Ukrainą, przez które przepływa największa fala uchodźców), przyjęcie uchodźców wojennych ze strony ludności miejscowej oraz służby zdrowia ocenił jako „fenomenalne”.
Rząd Polski we współpracy z lokalnymi samorządami przygotował tzw. centra recepcyjne, w których przyjmowani są uchodźcy. Przy koordynacji działań, zwłaszcza na granicy, Straży Granicznej pomagają funkcjonariusze policji i straż pożarna. Uruchomiono też specjalny portal pomagamukrainie.gov.pl dedykowany uchodźcom, gdzie można znaleźć większość potrzebnych informacji. Jednak w całej tej sytuacji najbardziej budująca jest reakcja Polaków – zwykłych ludzi, którzy otworzyli swe serca, domy i portfele, żeby pomóc uciekającym przed wojną.
Dramat, jaki przeżywają uchodźcy, jest niewyobrażalny, ale również skala pomocy, z jaką ruszyli Polacy zakrawa na prawdziwy zryw narodowy. W praktycznie każdym mieście, miasteczku i wsi są prowadzone zbiórki rzeczy i pieniędzy, są oferowane noclegi w prywatnych domach czy hostelach i domkach na wynajem, których właściciele rezygnują z dochodu i udostępniają je nieodpłatnie. Mnóstwo osób udało się na granicę, by prywatnymi samochodami pomóc w transporcie uchodźców, inni pracują jako wolontariusze przy wydawaniu posiłków, paczek. Polacy udowadniają, że słynna polska gościnność to nie tylko pusty frazes!
Docenił to papież Franciszek, który podczas audiencji generalnej w Środę Popielcową wyraził wdzięczność Polakom za to, że jako pierwsi wsparli Ukrainę i otworzyli „swoje granice, swoje serca i drzwi swoich domów” dla uchodźców. – Hojnie ofiarujecie im wszystko, czego potrzebują, by mogli żyć godnie, pomimo dramatu obecnej chwili – mówił Ojciec Święty.
Dokonując agresji na Ukrainę, Rosja zadziwiła świat w najgorszy z możliwych sposobów. Za to Polska stanęła na wysokości zadania i również jest na ustach świata – ale w pozytywnym znaczeniu.
WEM
