Prawo i Sprawiedliwość nieprzerwanie cieszy się największym poparciem wśród Polaków. Jak wynika z sondażu IBRiS przeprowadzonego pod koniec listopada, poparcie dla PiS wynosi 34.1 proc., co oznacza nieznaczny wzrost w porównaniu z podobnym badaniem przeprowadzonym w październiku br.
Spadek natomiast odnotowała Koalicja Obywatelska, na którą oddanie głosu zdeklarowało 28 proc. ankietowanych (w październiku było to 29.1 proc.). Spadło także poparcie dla Polski 2050 Szymona Hołowni, na którą w listopadzie zagłosowałby co dziesiąty badany. Stabilną pozycję utrzymują Lewica z poparciem oscylującym wokół 9 proc. oraz PSL-Koalicja Polska ciesząca się poparciem na poziomie 5.6 proc.
Zgodnie z wynikami listopadowego sondażu to właśnie te pięć ugrupowań podzieliłoby między siebie miejsca w sejmowych ławach. Poza sejmem znalazłaby się Konfederacja, którą popiera zaledwie 4.9 proc. ankietowanych (próg wyborczy wynosi 5 proc.).
Wzrosła liczba osób niezdecydowanych na kogo oddać głos. W październiku było to 6.5 proc., w listopadzie aż 8 proc.
Co te wyniki oznaczają dla poszczególnych partii? Przez komentatorów politycznych odczytywane są jako dobry prognostyk dla partii rządzącej, której najwidoczniej nie są w stanie zaszkodzić ani galopująca inflacja, ani medialne wpadki jej czołowych polityków. Zwiększają się też naciski ze strony społeczeństwa na partie opozycyjne, aby wypracowały wspólne stanowisko pozwalające na utworzenie jednej listy wyborczej, która dawałaby większe szanse na pokonanie PiS niż samodzielny start, jednak liderzy opozycyjnych formacji na razie nie kwapią się do rozmów i deklarują, że wspólnej listy nie będzie.
WEM