Piotr Kraśko od grudnia zeszłego roku ma problemy. Końcem 2021 roku wyszło na jaw, że przez 6 lat jeździł bez ważnego prawa jady. Okazało się ponadto, że dziennikarz w latach 2012-2017 nie rozliczył się jak należy z urzędem skarbowym.
Kraśko uregulował już zaległości, ale zniknął z anteny TVN, poszedł na zwolnienie chorobowe, którego termin kończy się w listopadzie. Czy wraca do TVN? Stacja jest powściągliwa w odpowiedzi. Korzystając z przerwy od pracy, prezenter tej jesieni pojechał w góry. Wraz z rodziną wybrał się do Zakopanego i bardzo aktywnie spędzał czas. „Giewont x 2. Kuźnice-Kalatówki-Hala Kondratowa-Kondracka. Przełęcz-Wyżnia Kondracka. Nasze chłopaki były u stóp Śpiącego Rycerza dwa razy, dzień po dniu! 6 godzin marszu, całkiem zacna wyprawa” – napisała w internecie Karolina Ferenstein-Kraśko.
Piotr Kraśko już wcześniej wyjawił, że ma depresję i jest w trakcie terapii. Uciekł z Warszawy i na łonie natury dochodził do siebie w Gałkowie na Mazurach, gdzie znajduje się rodzinna posiadłość jego żony Karoliny Ferenstein-Kraśko.
Całkiem niedawno prezenter odzyskał prawo jazdy. Realny wydawał się również powrót do „Faktów”, jednak pojawiły się też słuchy, że Kraśko może dostać inne zadanie – może np. polecieć do Stanów Zjednoczonych. Nie jako korespondent za oceanem, bo jest nim Marcin Wrona, tylko jako współpracownik CNN.
W latach 2005-2008 Piotr Kraśko był już korespondentem TVP w Waszyngtonie. To jednak oznaczałoby dla dziennikarza trudną rozłąkę z rodziną. Tak czy inaczej lubiany przez widzów 51-letni prezenter podejmie aktywność zawodową, która daje mu energię i satysfakcję.
Halina Kossak