14 września w Instytucie Piłsudskiego odbył się wieczór poświęcony Hance Ordonównie pt. „Pieśnią do wolności”. Podczas wieczoru można było usłyszeć piosenki żołnierskie i szlagiery retro w wykonaniu znakomitej śpiewaczki Anny Marii Adamiak, która też niezwykle interesująco opowiadała o wielkiej polskiej artystce, przedstawiając Ordonównę jako pieśniarkę, tancerkę, aktorkę, autorkę wierszy i wielką patriotkę, tęskniącą za Polską. Podkreśliła też, że słynna „Ordonka” była kobietą walczącą, opiekowała się „tułaczymi dziećmi”, była dla nich jak matka.
Prezes Instytutu dr Iwona Korga przedstawiła artystkę. Anna Maria Adamiak jest śpiewaczką operową, operetkową i musicalową, aktorką, pedagogiem i muzykoterapeutką, stypendystką Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Z łatwością porusza się w różnych stylach i gatunkach muzycznych. Jest laureatką wielu konkursów wokalnych, współpracuje z orkiestrami. W swoim repertuarze posiada utwory od baroku do współczesności. Jest absolwentką Akademii Muzycznej w Łodzi. Ukończyła Wydział Wokalno-Aktorski, specjalność – śpiew solowy. Jest także absolwentką Akademii Świętokrzyskiej, gdzie uzyskała wykształcenie w zakresie wychowania muzycznego i pedagogiki. W 2014 roku, w Piwnicy pod Baranami, odbyła się premiera płyty z piosenkami napisanymi specjalnie dla niej przez Andrzeja Zaryckiego – kompozytora i kierownika muzycznego Ewy Demarczyk, od lat związanego z Piwnicą Pod Baranami.
Adamiak od lat fascynuje się życiem i twórczością Hanki Ordonówny, szukając materiałów o niej w różnych archiwalnych instytucjach. Nagrała unikatową płytę z nowo odkrytymi piosenkami żołnierskimi z tekstem i muzyką Hanki Ordonówny.
Na koncercie usłyszeć można było trzy piosenki z tej płyty: „Testament żołnierski”, „Aż dojdziemy” i „Z ziemi włoskiej”. Oprócz tego zabrzmiało jeszcze kilka piosenek z repertuaru Ordonówny, premierowo „ Szkoda słów”, „Trudno”, „Ja śpiewam piosenki”, „ Kogo nasza miłość obchodzi”, „Szczęście raz się uśmiecha” oraz na specjalne życzenie publiczności „Miłość Ci wszystko wybaczy”. Niespodzianką był natomiast występ jej ślicznej i utalentowanej córki Mai w piosence „Na pierwszy znak”. Niestety, wieczór był za krótki, aby wszystko opowiedzieć więc jeszcze długo ciągnęły się kuluarowe rozmowy.
Tekst i zdjęcia: Zosia Zeleska-Bobrowski