Od pewnego czasu aktorka Grażyna Wolszczak spełnia się w roli influencerki. Zadziwia też wyglądem kompletnie rozmijającym się z metryką. Po przekroczeniu 64 lat nie zamierza żyć jak seniorka. Podejmuje nowe wyzwania zawodowe i chętnie pokazuje się publicznie.
Niedawno w ramach współpracy z jednym z gabinetów stomatologicznych zyskała nowy uśmiech, a dokładniej estetykę uzębienia poprzez popularne wśród celebrytów licówki. Nie robiła z tego tajemnicy, tylko obwieściła zmianę w sieci. Posypało się zarówno pełne podziwu „wow”, jak i hejt.
No i mamy gotowe! (…) Licówki bez szlifowania to nie tylko nieinwazyjna metoda poprawy uśmiechu, ale i całkowicie bezbolesna! Mamy efekt taki, na którym wspólnie nam zależało – jak najbardziej naturalny. Jak Wam się podoba ta zmiana? – taka wypowiedź aktorki pojawiła się pod wideo, na którym zachwyca się zębami i szeroko uśmiecha. Wolszczak dodała jeszcze: „Człowiek nie ma w ogóle świadomości tego, że jak trochę już pożyje, to te zęby się zużywają, czyli po prostu się ścierają, więc doktorek mi je odbudował. Kurde, jakie piękne! No, naprawdę przepiękne”.
Aktywność w social mediach jest jej nowym sposobem na życie. Na Instagramie śledzi ją już ponad 70 tysięcy osób. Tak jak teraz chwali stomatologię, wcześniej promowała luksusowy hotel w Szczyrku. Niektórzy wytykają jej niekonsekwencję. Kiedyś walczyła ze smogiem, a obecnie jest ambasadorką jednej z marek samochodów.
Grażyna Wolszczak ma na swoim koncie role w m.in. w serialach „Klan”, „Pierwsza miłość”, „Na Wspólnej”. Rozpoznawalność przyniosła jej rola czarodziejki Yennefer w „Wiedźminie” i Judyty w „Ja wam pokażę!”. W 2007 r. wydała książkę autobiograficzną „ Jak być zawsze młodą, piękną i bogatą”, którą napisała z Iwoną L. Konieczną.
HK