Informacje na temat rozmów pojawiły się w poniedziałek 27 lutego. System miał zostać wdrożony jeszcze w tym cyklu wyborczym. Jego zadaniem jest umożliwienie kandydatom na stanowiska urzędników państwowych zbieranie funduszy od darczyńców, które byłyby dopasowane do funduszu publicznego. Jak się okazuje, ustawodawcy rozważają jednak opóźnienie jego wdrożenia o dwa lata.

Dyskusje na temat przesunięcia były częścią trwających negocjacji budżetowych – ostateczny plan wydatków ma zostać przyjęty do 1 kwietnia. Budżet zaproponowany przez gubernator Kathy Hochul – o wysokości 227 miliardów dolarów – uwzględnia kwotę 25 milionów dolarów na publiczny fundusz finansowania kampanii, a także dodatkowe 4 miliony dolarów na administrację.
Zwolennicy wprowadzenia takiego rozwiązania, argumentują, że system kampanii dotowanych ze środków publicznych doprowadziłby do zmniejszenia wpływu pieniędzy na politykę. Zwracają też uwagę na sam Nowy Jork, który od dawna ma wyjątkowo wysokie limity darowizn – w porównaniu z wytycznymi obowiązującymi w wyborach federalnych.
WEM