Zwykle nowy rok kojarzy się z planami na przyszłość, postanowieniami i nadzieją na to, że nadchodzący rok będzie lepszy niż poprzedni. Jednak tym razem 1 stycznia zastał Polaków w dość minorowych nastrojach, których nie poprawiła nawet sylwestrowa impreza w Zakopanem, transmitowana na żywo w telewizji publicznej pod nazwą „Sylwester Marzeń”. Trudno jednak marzyć, gdy na planach cieniem kładzie się obawa o jutro. Jakie tematy zdominowały przełom roku nad Wisłą?
Nowy Ład
Pakiet zmian ekonomicznych i podatkowych, szumnie zapowiadany pod nazwą Nowy Ład, ma pomóc w restarcie gospodarki, a rządzący zapewniają, iż oznacza on wsparcie i ulgi podatkowe dla obywateli i firm oraz że nowe regulacje korzystnie wpłyną na płace i emerytury. Ustawa wprowadza nowy próg podatkowy i podwyższa kwotę wolną od podatku. Eksperci jednak krytykują tempo, w jakim ustawa została wprowadzona, brak potrzebnych konsultacji społecznych i środowiskowych oraz nieścisłość „pisanych na kolanie” przepisów, wskutek czego wraz z początkiem stycznia, kiedy nowe prawo weszło w życie, w finansach wielu firm zapanował chaos, a niektórzy pracownicy, zamiast spodziewanych wyższych wynagrodzeń na swoich kontach, zobaczyli sumy mniejsze niż zazwyczaj. Co prawda rząd dość szybko zareagował na tę sytuację i już przedstawił projekt rozporządzenia, które ma łagodzić negatywne skutki zmian podatkowych, jednak wiele osób pozostaje sceptycznych co do takiego sposobu „łatania” dziur w przepisach. Na kompleksową ocenę Nowego Ładu jeszcze zdecydowanie za wcześnie, ale początek nie rokuje dobrze.
Inflacja
Inflacja w Polsce według danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) za grudzień 2021 r. wyniosła 8.6 proc. Żywność drożała w tempie największym od ponad 20 lat i nic nie zapowiada, że będzie lepiej, a wręcz przeciwnie. Eksperci ostrzegają, że już w styczniu inflacja może wynieść 9.5 proc., a dwucyfrowy wskaźnik jest realną opcją na kolejne miesiące. W Polsce drożeje jednak nie tylko żywność. Wraz z nowym rokiem wchodzą w życie nowe taryfy za prąd i gaz. Dla zwykłych odbiorców gaz ma zdrożeć o 54 proc., a energia elektryczna o 24 proc. W przypadku przedsiębiorców podwyżki są jeszcze większe, niekiedy sięgają nawet kilkuset procent. Trudno zakładać, że to nie przełoży się na kolejne wzrosty cen praktycznie wszystkich produktów, bo przecież przedsiębiorcy będą musieli w jakiś sposób zrekompensować sobie rosnące koszty działalności. Barierą dla galopującej inflacji ma być przygotowana przez rząd „tarcza antyinflacyjna”, przewidująca dodatki osłonowe dla najbiedniejszych gospodarstw. Ruszyła też strona rządowa, na której można znaleźć porady, jak samodzielnie oszczędzać, by zmniejszyć rachunki. Wśród porad można znaleźć m.in. sugestię, by gotować tylko szklankę a nie cały czajnik wody na herbatę, co pomoże oszczędzić prąd.
Z inflacją stara się też walczyć Narodowy Bank Polski seryjnymi podwyżkami stóp procentowych. Po styczniowej podwyżce stopa referencyjna NBP wynosi 2.25 proc., a prezes NBP Glapiński zapowiada kolejne podwyżki, nawet do 4 proc. Na razie jednak gospodarka nie reaguje zbyt dynamicznie na te zmiany, w przeciwieństwie do osób, które spłacają kredyty hipoteczne, a którym rata w ciągu ostatnich miesięcy urosła nawet o kilkaset złotych.
Afera Pegasus
Nie milkną echa afery, której szczegóły ujawniła kanadyjska jednostka badawcza Citizen Lab. Według doniesień agencji prasowej Associated Press, opierającej się na informacjach z Citizen Lab, senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza, adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek byli szpiegowani systemem Pegasus. Doniesienia te potwierdzili eksperci z Amnesty International. Amerykańska agencja prasowa napisała, że afera związana z użyciem Pegasusa w Polsce porównywalna jest do afery Watergate.
Pegasus to stworzony przez izraelską firmę NSO GROUP program do elektronicznej inwigilacji, za pomocą którego można podsłuchiwać i podglądać ofiarę cyberataku np. podczas snu, w sytuacjach intymnych, mieć dostęp do jej wiadomości i połączeń sprzed lat. Wg zapewnień twórców, ma on służyć do „śledzenia działalności terrorystycznej i przestępczej”. Choć prezes PiS Jarosław Kaczyński oficjalnie przyznał, że polskie służby kupiły Pegasusa, nie wiadomo jeszcze, kto dokładnie zlecił podsłuchiwanie Brejzy, Giertycha i Wrzosek.
Pandemia
Mimo że według danych podawanych przez rząd w Polsce w pełni zaszczepionych przeciwko Covid-19 jest już ponad 20 milionów osób, co daje ok. 55% zaszczepionej populacji, to pandemia koronawirusa nadal zbiera śmiertelne żniwo. Codziennie podawane są informacje o kilku lub kilkunastu tysiącach nowych zakażeń, a liczba osób zmarłych na Covid-19 w Polsce w styczniu przekroczyła 100 tysięcy.
Jak wynika z danych opublikowanych przez Eurostat w połowie grudnia 2021 r., biorąc pod uwagę cały okres pandemii, Polska ma drugi w Europie średni odsetek nadmiarowych zgonów. Nadmiarowe zgony to różnica między liczbą zgonów w danym okresie a średnią liczbą zgonów z analogicznych okresów w ostatnich kilku latach. Co gorsza, nie tyle chodzi o śmierć z powodu wirusa, ale również o wzrost ogólnej liczby zgonów – tych było o 12% więcej. Jak wskazują autorzy raportu przygotowanego na zlecenie OECD i Komisji Europejskiej, przyczyną tej sytuacji jest bardzo zły stan polskiego systemu opieki zdrowotnej, który „od lat cierpi na niski poziom dofinansowania publicznego, co znajduje odzwierciedlenie w niedoborach kadry medycznej i w problemie z dostępem do opieki zdrowotnej takich jak długi okres oczekiwania na wizytę do specjalisty lub zabieg”.
W wyniku pandemii oczekiwana długość życia Polaków zmniejszyła się także o 1.4 roku, co jest drastycznym spadkiem, ponieważ przeciętna długość życia w Polsce w 2020 r., kiedy wybuchła pandemia, wynosiła i tak zaledwie 76.6 lat – o cztery lata mniej niż średnia UE.
Uchodźcy
Choć na przełomie grudnia i stycznia sytuacja na polsko-białoruskiej granicy się nieco uspokoiła, to wciąż na terenach przygranicznych w Polsce obowiązuje stan wyjątkowy, stacjonują tam zwiększone siły wojska, a patrole straży granicznej w okolicznych lasach natrafiają na osoby, które nielegalnie przedostały się do Polski. Jak wynika z danych opublikowanych na początku stycznia, w zeszłym roku Straż Graniczna zanotowała niemal 40 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej.
Sytuacja na granicy z Białorusią na chwilę obecną pozostaje w miarę stabilna, ale zaniepokojenie nad Wisłą budzą manewry Rosji przy granicy z Ukrainą, a także sytuacja w Kazachstanie, zwłaszcza wśród osób, które pamiętają czasy sowieckiej dominacji nad częścią Europy. Narasta obawa, że Rosja może dążyć do odbudowania imperium.
Co Polsce i Polakom przyniesie nowy rok? Choć sytuacja nie napawa optymizmem, pozostaje mieć nadzieję, że nie sprawdzą się najczarniejsze scenariusze, a z zawirowań politycznych i ekonomicznych Polacy – jak niegdyś w historii – wyjdą obronną ręką.
Joanna Szybiak