Wśród imigrantów rośnie poczucie strachu i niepewności. Wszystko przez wieści, że Urząd Antyimigracyjny (ICE) planuje obławę na tysiące imigrantów z nakazami deportacji.
Źródła wysokiego szczebla w rządzie federalnym mówią, że naloty te będą najpierw skierowane na 10 miast. Hartford nie ma na tej liście, ale imigranci mówią, że się boją. Prokurator Generalny zapewnia, że jest gotów bronić mieszkańców Connecticut.
– Jestem ciężko pracującym facetem. Mam dwoje dzieci – powiedział w telewizji Fox61 jeden z nielegalnych imigrantów, który przybył do Stanów Zjednoczonych z Kolumbii w 1981 roku. – Każdy przyjeżdża do tego kraju po lepsze życie – dodał.
W skali krajowej pierwsze naloty ICE w 10 miastach nakierowane były na 2,000 osób z nakazami deportacji. Prokurator Generalny Connecticut William Tong podkreślił, że rząd USA nie może wykorzystywać do tego stanowych i lokalnych służb. – Nie zamierzamy na to pozwolić – dodał.
Biskupi krytykują politykę imigracyjną
Wiadomość z 10 lipca br. została opatrzona zdjęciem przedstawiającym ciała dwóch osób z Salwadoru – Oscara Alberto Martineza Ramireza i jego córki Angie Valeria, którzy utopili się, próbując przekroczyć Rio Grande na granicy Meksyku ze Stanami Zjednoczonymi.
„Inni imigranci przekroczyli tę granicę swojego życia, ale zostali schwytani i są teraz przetrzymywani w przeludnionych pomieszczeniach, a wszystko przez polityczny impas w stolicy naszego kraju” – czytamy w komunikacie opublikowanym przez Konferencję Katolickich Spraw Publicznych Connecticut w Hartford.
ar
