Szczepionka firmy AstraZeneca jest dobrą, sprawdzoną, cieszącą się zainteresowaniem szczepionką przeciw COVID-19, w związku z tym nie planujemy jej wycofywać – powiedział w czwartek prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski.
Kuczmierowski pytany był w czwartek w TVN24 o to, na jakim etapie jesteśmy, jeżeli chodzi o dostawy szczepionki AstraZeneca i zabezpieczenie drugiej dawki dla osób, które już pierwszą dawkę tej szczepionki przyjęły.
Prezes RARS podkreślił, że preparat firmy AstraZeneca jest dobrą, sprawdzoną, cieszącą się zainteresowaniem szczepionką. „W związku z tym nie planujemy jej wycofywać” – zapewnił Kuczmierowski.
Jak dodał, „jeżeli będzie możliwość, będziemy chcieli też odzyskać od niektórych krajów te dodatkowe transze, z których one rezygnują, te transze pochodzące z umów z Komisji Europejskiej”.
Wyjaśnił, że problem związany z tym preparatem dotyczył opóźnień w dostawach. „I tak, jak standardowo w przypadku innych preparatów, kiedy pojawia się jakiekolwiek opóźnienie w harmonogramie dostaw, my priorytetowo traktujemy drugie dawki. Więc i w tym przypadku nie ma mowy o jakimś problemie dla osób, które czekają na tę drugą dawkę” – podkreślił prezes RARS.
„My te drugie dawki właśnie z tych bieżących dostaw odkładamy i przekazujemy do punktów szczepień zgodnie z tym harmonogramem szczepień, który jest zaplanowany” – zaznaczył Kuczmierowski.
Dodał, że nie ma też problemu, aby się w razie potrzeby zaszczepić pierwszą dawką szczepionki AstraZeneca. „Ponieważ te szczepionki są w tej chwili w punktach szczepień dość powszechnie dostępne w magazynach, tak że nie ma powodu do niepokoju” – zapewnił prezes RARS.
Dodał, że obecnie dostawy preparatu AstryZeneki się unormowały. „W tym tygodniu kolejna dostawa 250 tysięcy (dawek), w przyszłym tygodniu spodziewamy się również dostawy. Czekamy jeszcze na potwierdzenie (…) nie ma obaw, nie ma powodów do niepokoju” – powiedział Kuczmierowski.
Zwrócił też uwagę, że jakiś czas temu pojawiły się zakłócenia w dostawach szczepionki firmy Pfizer. „Wówczas również wszystkie kraje europejskie miały ten dyskomfort. Dzisiaj on dotyka AstryZeneki, ale w przeszłości J&J przechodził takie problemy, Moderna. Więc nie jest to jakaś wyjątkowa sytuacja, musimy aktywnie, elastycznie reagować” – podkreślił prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.
Edyta Roś/PAP