Zlokalizowany przy 120 Boston St. w południowym Bostonie, w samym sercu tzw. Polskiego Trójkąta, które to miano nadano oficjalnie polskiej części dzielnicy Dorchester DJ’s Market, jest jednym z najstarszych, jeśli nie najstarszym polskim sklepem w tym mieście.
Można się tu zaopatrzyć w różne produkty, w tym wyśmienite kanapki, ale to właśnie pączki są tym, co przyciąga do tego sklepu wiele osób, przybywających nawet z daleka, by kupić ten tradycyjny polski przysmak. Szczególnie długie kolejki ustawiają się przed sklepem w Tłusty Czwartek oraz amerykański Fat Tuesday.
– To dla nas, oprócz świąt Wielkanocnych, najbardziej pracowite dni w roku – mówi Dawn Morris, córka właścicielki sklepu Aliny, która jest odpowiedzialna za wypieki, między innymi za przygotowywanie słynnych pączków. Przed tłustym czwartkiem cała ekipa ciężko pracowała już od bladego świtu, by z chwilą otwarcia sklepu móc dostarczyć klientom tak wyczekiwanych przez nich pączków. Przygotowaniom tym przyglądał się w tym roku dziennikarz Dorchester Reporter, lokalnej gazety, bowiem renoma pączków od DJ’s Market wyszła już poza polonijne środowisko.
Czym wyróżniają się właśnie te pączki? Są robione według tradycyjnej, polskiej receptury. – Robimy je na świeżo, nie tylko na te specjalne okazje, ale codziennie. Większość innych sklepów przynosi je zamrożone z zachodniego Massachusetts – tłumaczyła w rozmowie z reporterem Dawn, dodając, że „nie ma spisanej receptury. Ci, którzy piekli je przez lata, po prostu mieli wiedzę i dostosowywali ją do swoich upodobań. Ale jedną stałą rzeczą było to, że są one robione ręcznie, piekarze poświęcali dodatkowy czas przez noc, aby robić rzeczy tradycyjnie”.
Najbardziej tradycyjny smak pączka to ten z nadzieniem z róży, ale największą popularnością cieszą się malinowe oraz te z konfiturą śliwkowo-cytrynową. W ofercie DJ’s Market jest o wiele więcej smaków, a – co więcej – świeże pączki są tam dostępne przez cały rok, więc nie trzeba czekać do kolejnego tłustego czwartku.
JS
Fot. DJ’s Market
