Trzeba zmienić wreszcie definicję gwałtu tak, by była to zbrodnia, a nie występek, ustawa w tej sprawie od dwóch lat leży w Sejmie. Nie może być tak, że to ofiara musi udowodnić brak zgody – oświadczyła w piątek posłanka Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic.
Piątkowa konferencja prasowa posłanki dotyczyła inauguracji dorocznej kampanii społecznej „16 Dni Akcji Przeciwko Przemocy ze względu na płeć”. Kucharska-Dziedzic zapowiedziała, że przez następne 16 dni organizacje pozarządowe zajmujące się problematyką przemocy wobec kobiet będą apelować do polskich parlamentarzystów o procedowanie projektu ustawy zmieniającej definicję gwałtu.
„W imieniu Lewicy prawie dwa lata temu złożyłam projekt ustawy zmieniający definicje gwałtu. Projekt czyniący ze zgwałcenia zbrodnię. Ten projekt od dwóch lat leży w zamrażarce sejmowej. Nie pomagają apele organizacji pozarządowych. Kobiety po wielokroć były w polskim parlamencie i apelowały do polskiego parlamentu: procedujcie zmianę definicji gwałtu, sprawcie, by sędziowie i prokuratorzy przestali zajmować się kobietami pokrzywdzonymi gwałtem” – mówiła Kucharska-Dziedzic. „Nie oceniajcie tego, jak zachowywała się, bądź jak była ubrana osoba pokrzywdzona przemocą seksualną. Zajmijcie się tym, jak się zachowywał i co robił gwałciciel, sprawca przemocy” – wezwała posłanka.
Prawniczka Danuta Wawrowska, autorka projektu, wskazała, że definicja przestępstwa zgwałcenia obecne w polskim Kodeksie karnym pochodzi jeszcze z lat 30. ubiegłego wieku. „Jest więc produktem myślenia o prawach kobiet i prawach człowieka sprzed ponad stu lat. Polska, jako sygnatariusz wielu międzynarodowych konwencji, zobowiązana jest dostosować swoje prawo do prawa międzynarodowego, w tym Konwencji Stambulskiej. Polska zobowiązana jest zmienić obowiązujący przepis, który nakłada na ofiarę gwałtu udowodnienie sprzeciwu i brak zgody” – oświadczyła.
„Te przepisy wymagają natychmiastowej zmiany – gwałci gwałciciel, a nie spódniczka, nigdy nie powinno być tak, że ofiara jest oceniana, jak wyglądała i jak się zachowywała” – oświadczyła Wawrowska. Brak zgody powinien być podstawowym elementem, według którego oceniane byłoby przestępstwo zgwałcenia – dodała.
Jak zauważyła, w polskim prawie karnym przestępstwo gwałtu podlega pod kategorią występku, a nie zbrodni. „Nasza ustawa proponuje podniesienie dolnej granicy kary z 2 do 3 lat; bo to jest zbrodnia” – stwierdziła.
Weronika Burszta, bohaterka kampanii „I was raped”, poinformowała, że została zgwałcona jako nastolatka. Dodała, że zajęło jej wiele lat nim zrozumiała, że nikt nie ma prawa jej dotknąć bez jej zgody, oraz, że tylko „tak” oznacza zgodę. „Chciałabym zmienić postrzeganie gwałtu w naszym społeczeństwie. Tylko +tak+ oznacza zgodę, niezależnie od tego jak jestem ubrana, niezależnie od tego, czy nawet jestem naga. Nikt nie ma prawa nas dotknąć bez naszej zgody” – podkreśliła.
Projekt zmiany Kodeksu karnego, który klub Lewicy złożył w Sejmie w marcu ubiegłego roku, został przygotowany przez organizacje kobiece, pod auspicjami Fundacji Feminoteka.
W lutym 2021 r. w Sejmie odbyło się wysłuchanie publiczne projektu. Wzięły w nim udział parlamentarzystki Lewicy, członkowie Parlamentarnego Zespołu Praw Kobiet oraz przedstawicielki organizacji kobiecych, w tym szefowa Feminoteki Joanna Piotrowska i mec. Danuta Wawrowska, która napisała wstępną wersję projektu. Uwagi do projektu można było także przesyłać przez internet.
Obecnie obowiązujący przepis w Kodeksie karnym stanowi, że do gwałtu dochodzi, gdy ktoś doprowadza do obcowania płciowego „przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem”. O zmianę tego zapisu apeluje m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich odwołując się do aktów prawa międzynarodowego, w tym do Konwencji przeciw przemocy wobec kobiet, proponując, by definicja gwałtu była oparta na braku zgody na współżycie, a nie na konieczności stawiania widocznego oporu. (PAP)
„16 Dni Akcji Przeciwko Przemocy ze względu na płeć” to organizowana od 1991 doroczna międzynarodowa kampania społeczna, w której udział biorą organizacje społeczne zajmujące się tą problematyką. Trwa ona między 25 listopada – wtedy przypada Dzień przeciw przemocy wobec kobiet – a 10 grudnia, Dniem Prawa Człowieka.
Mikołaj Małecki/PAP