Jacht „I love Poland” miał promować Polskę na świecie, stając się jej „pływającym ambasadorem”. Pomysł był świetny, jednak w praktyce promocja trwała dość krótko…
Polska Fundacja Narodowa kupiła jacht „I love Poland” w 2018 r. Łódź wypłynęła w świat, by promować Polskę za granicą. Ale wiosną 2019 roku na pokładzie doszło do poważnego wypadku – złamał się maszt jachtu i uszkodził burtę. „I love Poland” zacumował w Rhode Island. Naprawa przeciągała się i wymagała dużych nakładów finansowych. Niedawno jednak pojawiło się światełko w tunelu – informacja, że jacht wystartuje w elitarnych regatach Rolex Sydney Hobart Yacht Race 2019. Niestety, jak podało radio RMF FM, mimo że jacht jest już sprawny, nie wystartuje w tych prestiżowych zawodach. Jak wyjaśnia Polska Fundacja Narodowa, nie jest to technicznie wykonalne, bowiem załoga ze względu na usterkę nie miała czasu trenować, a ponadto zapisy do regat już są zamknięte.
Obecnie jacht wyruszył w drogę powrotną do Europy. Nic nie wiadomo na temat planów „I love Poland” na następny rok.
opr. JLS