Aktorzy ze starszego pokolenia często wspominają czasy, gdy jakość produkcji była na wyższym poziomie. „Grałam w serialach, dopóki dialogi nie były takie, że mój umysł nie był w stanie tego znieść. Musiałam poprawiać je po nocach, żeby swoimi tekstami nie psuć scen kolegom czy koleżankom” – tak powiedziała w wywiadzie dla Plejady Ewa Wiśniewska.
Ewa Wiśniewska liczy sobie 80 lat i ma na koncie role m.in. w „Cudzoziemce” i „Ogniem i mieczem”. Zawsze bała się, że zostanie zaszufladkowana. Dziś ma poczucie, że udało jej się przed tym uciec. Nie chce grać w serialach, razi ją ich niski poziom. Nie znosi też rozbieranych scen, nie chodziła na castingi. Jak sama mówi, ma rogatą duszę i często się buntuje. – I prywatnie, i zawodowo zawsze szłam przez życie swoją drogą. Nie zwracałam uwagi na sprawy poboczne. I niekiedy mogłam ranić tym bliskie mi osoby, sprawiać im ból. Wolałabym już tego nie robić. Nie chcę nikogo krzywdzić – wyznaje aktorka
Ewa Wiśniewska od kilkunastu lat związana jest z Teatrem Narodowym. Uważa, że sztuka pomaga przejść przez życie. – Sztuka wielokrotnie była kołem ratunkowym. Dzięki niej w trudnych momentach mogłam odciąć się od rzeczywistości, zapomnieć o problemach i zanurzyć się w innym świecie. Po kilku godzinach na scenie wracałam do swojego życia ze zdwojoną siłą. Mój organizm na nowo pobudzony był do działania, łatwiej było mi uporządkować gonitwę myśli w głowie – mówi.
Mimo lat pracy, wciąż czuje tremę przed wejściem na scenę. Jednak to ona działa na nią mobilizująco i wypycha ją na scenę. Sporo różnic widzi pomiędzy swoim a młodym pokoleniem aktorów. – Przede wszystkim nie rozumiem, co oni mówią na scenie. O telewizji już nie wspominając. Szemrzą coś pod nosem. Oczywiście, zdarzają się też zdolne osoby, jak chociażby Kamilla Baar czy Magda Cielecka. Ale, niestety, są rzadkością. Poza tym, kiedyś trzeba było zapracować sobie na to, by zostać dostrzeżonym i docenionym. Dziś wystarczy parę razy pokazać się na czerwonym dywanie, zaliczyć jakiś jeden zawodowy wybryk i już jest się gwiazdą. To demoralizuje młodych ludzi. Chodzą potem w pawich piórach i myślą, że zjedli wszystkie rozumy – mówi.
Ewa Wiśniewska ma wiele odznaczeń: Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski (2015), Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski (2003), Złoty Krzyż Zasługi (1988) i Srebrny Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” (2007).
Halina Kossak