Uczestniczka programu „Królowa przetrwania” podkreśla, że zazwyczaj Boże Narodzenie spędzała w bikini na plaży, ale tym razem ze względu na projekty zawodowe swojego partnera zmuszona była zmienić plany. Przyjęła więc zaproszenie od znajomych w Miami i będzie świętować w tradycyjny sposób. Z kolei w rewanżu na sylwestra zaprasza gości do swojego domu.
– Tym razem dla odmiany święta i sylwestra spędzimy w Miami, bo zazwyczaj jesteśmy w bikini na plaży w Saint-Barthélemy, tak jak w zeszłym roku czy dwa lata temu, ale dlatego że George teraz dużo podróżuje w sprawie swojego wynalazku na wyspy, ponieważ on tam buduje takie wielkie anteny i musi być w izolacji, żeby nie było tam różnych szumów. Nie było go długo w Miami i nie chce znowu podróżować, więc zostaniemy w Miami, będą święta u znajomych w bardzo ładnym, tradycyjnym, europejskim domu – mówi agencji Newseria Lifestyle Aneta Glam-Kurp.
Z kolei huczną sylwestrową imprezę uczestniczka nowego programu „Królowa przetrwania” planuje zorganizować w swojej rezydencji. Wraz z partnerem chcą się dobrze bawić w gronie znajomych i z doświadczenia wiedzą, że raczej nie będzie to kameralna impreza.
– Zazwyczaj jak mówię, że będzie mała impreza, to zapraszam 100 osób, a pojawia się 500. Jak mówię, że duża, to zapraszam 400 osób, a pojawia się 800. Teraz postanowiłam zrobić kameralną, czyli zaproszę 50, a ile się pojawi, to nie wiadomo. Ale szampana zawsze jest u nas na 800 osób – dodaje.
Pod koniec grudnia Aneta Glam-Kurp zachęca do oglądania nowego programu z jej udziałem. W sercu Tajlandii uczestniczki skonfrontują się nie tylko z dziką naturą, ale również ze sobą. Panie sprawdzą, czy mają wolę walki, instynkt przetrwania i czy potrafią się ze sobą dogadać w ekstremalnych warunkach. Opuszczą swoją strefę komfortu na rzecz przygody, będą musiały przełamać swoje bariery i zmierzyć się z zadaniami wymagającymi odwagi, siły czy sprawności fizycznej.
Biedna bo Floryda to obrzydliwy faszystowski stan dzięki Gubernatorowi Ron Deathsantis!